Z najwyższej półki

Witam w Nowym Roku! Oby był lepszy! I od razu muszę zacząć od przeprosin, że przez wiele dni było tu pusto, wiem, że nawet nadmiar obowiązków nie usprawiedliwia. Powracam jednak z radością...

Styczeń przyniósł nowe wyzwanie, na antenie Trójki pojawiła się nowa audycja o książkach. Nazwałem ją "Z najwyższej półki", tytuł sam jakoś wpadł do głowy i tak już zostało. Premiera odbyła się w niedzielę, 16 stycznia, o godzinie 19:05 i - gdy przeprosiny mam już za sobą - czas na podziękowania :) Nie spodziewałem się, że aż tyle osób może/chce słuchać opowieści o nowościach, zapowiedziach i wznowieniach o takiej porze. To miłe, że w listach pisali Państwo, że "o książkach nigdy za wiele", mam nadzieję, że z czasem wszystko jakoś się poukłada i przekonają się Państwo do tej propozycji. Gdyby ktoś chciał posłuchać, bo w niedzielę nie miał okazji, wklejam link do strony Trójki, gdzie audycję można odnaleźć: "Z najwyższej półki. Wydanie 1"

W związku z audycją jeszcze jedna informacja - osoby, które otrzymały książki rozdawane w pierwszym wydaniu "ZNP", powinny odnaleźć mejle w swoich skrzynkach. Ale adres działa nie tylko w trakcie programu: ksiazki@polskieradio.pl w każdej sprawie związanej z poruszanymi tematami.
I jeszcze spis wszystkich omawianych tytułów:

Łukasz Saturczak, "Galicyjskość", Lampa i Iskra Boża 2010

Elżbieta Baniewicz, "Erwin Axer. Teatr słowa i myśli"
, Wydawnictwo Literackie 2011

Ismail Kadare, "Córka Agamemnona", Świat Książki 2011

Hubert Klimko-Dobrzaniecki, "Bornholm, Bornholm", ZNAK 2011

Jean Rolin, "I ktoś rzucił za nim zdechłego psa", Wydawnictwo Czarne 2011 - książka z Trójkowym Znakiem Jakości

William Styron, "Samobójcza runda", Świat Książki 2010

Susana Fortes, "Czekając na Roberta Capę", Świat Książki 2010

Rafał Wojaczek, "Sanatorium", Biuro Literackie 2010


Książka Saturczaka, o której mówiliśmy także w piątkowym porannym Zapraszamy do Trójki w Sylwestra, wzbudza duże emocje. Jednym bardzo się podoba, innych mocno zawiodła, przyszło wiele mejli w tej sprawie, ja jednak proponuję, by Państwo przekonali się sami :) A o tekście Rolina, rzeczy niezwykle ciekawej i bardzo oryginalnej, na "Pozycjach" już wkrótce.


***(książka omawiana w ostatni piątek)

Nakładem wydawnictwa Nisza, tego samego które opublikowało „Pensjonat” Piotra Pazińskiego i debiut Piotra Jagielskiego „Bird żyje”, ukazała się, jeszcze w roku 2010, książka o dość przewrotnym tytule „Gęba w niebie”. Napisał ją, mieszkający w Krakowie, wciąż jeszcze młody, bo 30-letni, choć nie debiutant – Marcin Kiszela, ukrywający się pod pseudonimem Dawid Kain.

Gdyby się nieco dłużej nad przesłaniem książki zastanowić, trzeba przyznać, że wszystko jest w niej przerażające. To jest, pisząc w skrócie, historia, która nie miała prawa się zdarzyć, choć jak wiadomo w życiu niczego nie można do końca przewidzieć. Trafiamy oto, dzięki Kainowi vel Kiszeli, do Krakowa i jest to Kraków dość nam współczesny, Kraków niedalekiej przyszłości, oddany, tak jak i cały nasz kraj – w tej książce, oczywiście – w ręce speców od marketingu, reklamy, tych, którzy potrafią sprzedać wszystko i za każdą cenę. Spotykamy Filipa, jednego z głównych bohaterów tej książki, mistrza w handlu… dewocjonaliami, który na ułożenie włosów wydaje „dwieście zeta z hakiem”, który właśnie rozstał się z dziewczyną, ale właściwie może mieć każdą inną, tak dobre ma o sobie mniemanie i tak dużym cieszy się zainteresowaniem, bo interesy – choć dość ryzykowne – prowadzić umie. W trakcie nieudanej nocnej eskapady trafia nagle do bardzo biednej dzielnicy, gdzie – uwaga! – na wysypisku śmieci poznaje Nowego Mesjasza, czyniącego cuda, potrafiącego znikać i odradzać się. Boga, który chrzci swych wyznawców – jak mówi – węglem, choć naukowcy nie chcą dać mu wiary… i stawiają jednak na fragmenty meteorytu.

To wszystko, co pisze Kain vel Kiszela, to oczywiście groteska. Proszę nawet nie podejrzewać autora o to, że zwariował. On po prostu znakomicie obserwuje nas i kreśli niedaleką przyszłość, przewiduje wygląd świata i przewiduje mody, którym ulegniemy. Że wszystko już będzie można, gdy idzie o stany ludzkiej świadomości, regulować najdziwniejszymi, szybko działającymi tabletkami i preparatami. Że nawet najbardziej intymne sprawy i potrzeby staną się publicznymi. Że staniemy się jeszcze bardziej wulgarni, niż dotychczas – w słowach i w czynach. Że pojawią się „pocieszajki” i „pocieszacze” na telefon, którzy – za drobną opłatą miesięczną, jakieś 300 złotych – zastąpią nam fachową pomoc psychologiczną. Że jeszcze częściej mówić będziemy, że „wszystko to sitwa, wszędzie knują, żeby naszych wysiudać, zabór nowy urządzić, zagrabić hutnictwo, górnictwo i ropę naftową” Że hasło „Ciemny lud wszystko kupi” trafi do encyklopedii. I że łatwo będzie nas omamić wizjami nowych religii, bo staniemy się leniwi jeszcze bardziej niż dotychczas…

Zdarzyło mi się przy książce „Gęba w niebie” wielokrotnie zaśmiać, nawet głośno, ale i zasmucić się zdarzyło. Ja wolałbym jednak, żeby inaczej wyglądała nasza przyszłość, żeby o tym, co myślimy, nie decydowały „głupkowate media”, żeby o tym, czy inteligentna dziewczyna dostanie pracę, nie decydowała liczba bliskich spotkań z silikonem. To smutna przypowieść o tym, jak łatwo dajemy się wodzić na nos i jak łatwo nas, nie tylko mentalnie, przekupić.


Dawid Kain, "Gęba w niebie", Wydawnictwo Nisza 2010
Komentarze do artykułu (133)
komentarze od 21 - 25 z 133
  • 21 18.02.2012 03:47 Almost all of whatever you claim happens to be supprisingly precise and that makes me ponder the reason why I had not looked at this in this light before. This particular article really did turn the light on for me as far as this subject goes. Nonetheless there is actually 1 point I am not necessarily too cozy with so while I make an effort to reconcile that with the actual main theme of your position, let me see what the rest of the subscribers have to say.Nicely done. buy cheap amoxil
  • 22 18.02.2012 05:26 Thanks for your publication. I would like to say that the very first thing you will need to carry out is find out if you really need credit improvement. To do that you simply must get your hands on a copy of your credit report. That should really not be difficult, ever since the government makes it necessary that you are allowed to receive one free copy of your real credit report each year. You just have to request that from the right people. You can either browse the website for your Federal Trade Commission or maybe contact one of the leading credit agencies specifically. buy now priligy
  • 23 18.02.2012 07:08 Thank you for the auspicious writeup. It in truth used to be a amusement account it. Look advanced to more introduced agreeable from you! By the way, how can we keep up a correspondence? buy cheap generic ponstel
  • 24 18.02.2012 08:41 you're really a good webmaster. The web site loading speed is incredible. It seems that you're doing any unique trick. Furthermore, The contents are masterwork. you've done a excellent job on this topic! buy now levitra
  • 25 18.02.2012 10:12 Hey! Quick question that's totally off topic. Do you know how to make your site mobile friendly? My blog looks weird when browsing from my iphone. I'm trying to find a template or plugin that might be able to fix this problem. If you have any recommendations, please share. Thank you! buy cheap viagra eu
komentarze od 21 - 25 z 133
podpis:

mail:

komentarz:

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Polskie Radio S.A. nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Komentarze zawierające wulgaryzmy (art. 3 Ustawy o języku polskim z dnia 7 października 1999r.), będą usuwane.