http://www2.polskieradio.pl/eo/dokument.aspx?iid=16821
Polscy eurodeputowani za demokracją na Ukrainie
26.11.2004
Radio Polonia: Łączymy się z Brukselą, rozmawiamy z Grażyną Staniszewską, polska posłanka Parlamentu Europejskiego. Jak parlamentarzyści europejscy postrzegają obecną sytuację na Ukrainie?
|Grażyna Staniszewska: W pełni ukaże się to w przyszłym tygodniu , w środę, kiedy w Brukseli odbędzie się plenarne posiedzenie Parlamentu. Chcemy wprowadzić jako punkt pierwszy omówienie sytuacji na Ukrainie, omówienie zakończonie rezolucją. Natomiast wczoraj (w środę) odbyło się posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych, w której to Komisji są przecież wszystkie ugrupowania polityczne i prawie wszystkie narodowościowe. Debata była niezwykle burzliwa i właściwie wszyscy niemal jednogłośnie apelowali do Rady Europejskiej, żeby po pierwsze państwa członkowskie Unii Europejskiej nie uznały wyników wyborów na Ukrainie, żeby podjęły szereg działań zmierzających do tego, aby władza zarówno w Kijowie, jak i w Moskwie, nie wpadła na pomysł użycia siły wobec demonstrujących tysięcy ludzi na ulicach już nie tylko Kijowa, ale szeregu miast ukraińskich. Domagamy się mediacji ze strony Unii Europejskiej, a jeżeli Unia Europejska tego nie podejmie to domagamy się, aby Parlament Europejski wysłał swoją misję mediacyjną do Ukrainy. I generalnie w tej uchwale wręcz Komisja zobowiązała nas - parlamentarzystów - do kontaktów i do wyrażania życzliwości ze strony Parlamentu Europejskiego dla Ukraińców, którzy w tej chwili naprawdę walczą o swoją godność, niezawisłość, o prawo do wyboru, prawo do własnej decyzji.
Radio Polonia: Na Ukrainie są obecni polscy politycy, były prezydent Polski Lech Wałęsa wziął udział w wielkim wiecu w Kijowie, po tym spotkaniu z ludnością ukraińską Wiktor Juszczenko powiedział, że Polska ma dużą rolę do odegrania w przezwyciężeniu konfliktu na Ukrainie. Jak w Brukseli są komentowane te polskie inicjatywy?
Grażyna Staniszewska: To wygląda coraz lepiej, bo jeszcze miesiąc temu czy dwa miesiące temu nasze wystąpienia, właściwie jedynie ze strony Polski, wystąpienia w sprawie Ukrainy były traktowane troszeczkę niechętnie czy z przymrużeniem oka, że to jakiś dziwaczny kaprys Polaków, że przecież tutaj jest Turcja, którą trzeba przyjąć do Unii. Unia musi się wypowiadać w sprawie Iraku, bo to jest niezwykle ważne, w sprawie Kuby. A my - o jakiejś Ukrainie. Natomiast po wydarzeniach od niedzieli widzę naprawdę i dużą radykalizację nastrojów parlamentarzystów starej Unii Europejskiej, i dużą aprobatę dla Polaków, że wcześniej ostrzegali, że tu jest problem. I już paru posłów powiedziało: mieliście rację.
Radio Polonia: Czy to oznacza, że Unia Europejska coraz bardziej uświadamia sobie, że na Ukrainie są strategiczne interesy Europy?
Grażyna Staniszewska: Ja to tak odbieram - Javier Solana wyraźnie powiedział: pierwszy raz powiedziano, że Ukraina jest strategicznym partnerem Unii Europejskiej. Po prostu przecierałam oczy ze zdumienia i byłam zachwycona tym, co on powiedział. Jeżeli do tej pory nikt nawet nie chciał myśleć o tym, że kiedykolwiek Ukraina może się znaleźć w ramach Unii Europejskiej, to w tej chwili już coraz częściej mówi się o tym, że trzeba stworzyć taką szansę dla Ukrainy. Trudno powiedzieć, kiedy to nastąpi, ale taką szansę trzeba ogłosić.
Radio Polonia: Wiemy, że spotkała się pani w Brukseli z ukraińskimi studentami. Proszę nam opowiedzieć o wrażeniach z tego spotkania.
Grażyna Staniszewska: Właśnie w tej chwili wróciłam z demonstracji studentów ukraińskich trzech krajów: Belgii, Francji i Niemiec. Najlepiej była zorganizowana grupa niemiecka, nie była to wprawdzie aż tak duża grupa, jak w Kijowie, ale 300 osób przyjechało z samych Niemiec, jak zwykle na pomarańczowo, myśmy też zresztą z pomarańczowymi szalikami jeszcze przywiezionymi z Kijowa do nich wyszli. Wyszła do nich trójka obserwatorów z ramienia Parlamentu Europejskiego, oprócz mnie pan poseł Filip Adwent z Przemyśla oraz Brytyjczyk Charles Stanock i każdy z nas złożył jakieś wyrazy solidarności z narodem ukraińskim. Zadeklarowaliśmy kolejny raz, że przynajmniej nasza trójka będzie tu naprawdę biła się o to, żeby Unia Europejska była stanowcza, tak jak Stany Zjednoczone, że stanowczo domagała się będzie praw dla ludzi i opieki nad budzącą się demokracją i społeczeństwem obywatelskim Ukrainy. (opr.ep)