http://www2.polskieradio.pl/eo/dokument.aspx?iid=19879
Droga Ukrainy do struktur europejskich
25.02.2005
RADIO POLONIA: Gośćmi Radia Polonia są dzisiaj prof. Zdzisław Najder i Andrzej Rybałt - szef sekcji ukraińskie Radia Polonia, a rozmawiać będziemy o sprawach związanych z Ukrainą. Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko potwierdził we wtorek w Brukseli, ze jego kraj pragnie integracji z Unią Europejską i z NATO. Czy Unia i NATO są już gotowe do takiego procesu integracji?
PROF. ZDZISŁAW NAJDER: Są gotowe żeby o nim rozmawiać, nie są gotowe żeby go wdrażać. Moim zdaniem najważniejsze ostatnio wydarzenie w stosunkach ukraińsko-zachodnich to podpisanie 21 lutego planu działania wspólnego Ukrainy i Unii Europejskiej. Chodzi w nim o konkretne zobowiązania obu stron: do współpracy, do pomocy ze strony Kijowa, do zwiększenia bezpieczeństwa granic, przystosowania do unijnych reguł, ułatwienia w dostępie do rynków Unii Europejskiej. To są konkretne kroki, bo w Brukseli to były głównie słowa. To słowa sympatyczne, nawet obiecujące, ale żeby nabrały mocy wiążącej muszą przed nimi iść konkretne czyny. I te czyny zostały właśnie zapowiedziane.
RADIO POLONIA: Celem Ukrainy jest wejście do struktur europejskich - to są słowa prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki. Czy Ukraina jest więc gotowa na tę integrację?
ANDRZEJ RYBAŁT: Warto dodać bardzo dowcipną pointę jednej z ukraińskich gazet jeszcze przed ofensywą ukraińskich dyplomatów w Brukseli na rzecz integracji Ukrainy z Unią Europejską. Gazeta ta napisała, że w Brukseli będzie słychać nie tylko skrzyp piór dyplomatów poszczególnych krajów, ale również zgrzyt zębów ukraińskich dyplomatów. Chodziło o to, że ukraińscy dyplomaci spodziewali się uzyskać podczas tych rozmów dużo więcej. Oczywiście jest sukcesem zarówno strony europejskiej jak i ukraińskiej opracowanie planu działania na rzecz integracji Ukrainy z Unią Europejską. Ale na przykład były sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych odpowiedzialny za integrację europejską Aleksandr Czałyj mówił, że tak naprawdę to nieco rozczarował go wynik rozmów w Brukseli, ponieważ nie ma tam mowy o żadnych konkretach, jeśli chodzi o daty. I tu chodzi zarówno o początek rozmów na temat integracji Ukrainy z Unią Europejską, jak też jej możliwą perspektywę wejścia tego kraju do tej struktury. Warto również wspomnieć o tym, że wielu ukraińskich obserwatorów uważa, że tak naprawdę to droga Ukrainy do Unii Europejskiej musi być poprzedzona zakończeniem drogi tego kraju do struktur NATO. I wielu ukraińskich obserwatorów uważa, że tak naprawdę to najpierw Ukraina musi wejść do NATO, aby potem ewentualnie starać się o członkostwo w Unii Europejskiej. Istotne jest również to, że obecni ukraińscy liderzy mają świadomość tego, że tak naprawdę bardzo wiele - jeśli nie najwięcej - zależy od nich samych, od tego, jakie będą skutki przede wszystkim gospodarcze, ale również społeczne reform przeprowadzonych na Ukrainie.
RADIO POLONIA: Czy rzeczywiście wejście do Unii Europejskiej prowadzi przez NATO? Czy - tak jak w przypadku Polski - także Ukraina najpierw zintegruje się z Sojuszem Północnoatlantyckim, a dopiero później znajdzie się w Unii Europejskiej?
PROF. ZDZISŁAW NAJDER: Mam nadzieję, że to nie jest warunek, dlatego że wejście Ukrainy do Paktu Atlantyckiego będzie trudne ze względu chociażby na to, że ma ona na swoim terytorium bazę rosyjską i nie widać na razie możliwości likwidacji tej bazy. Oczywiście możemy zauważyć, że prezydent Bush w Brukseli mówił także o zbliżeniu Rosji do struktur zachodnich. I widać, że NATO ewoluuje w kierunku takiego klubu dyskusyjnego, do którego już jest częściowo dopuszczona Rosja. Ale to nie jest takie NATO, które Ukrainie jest bardzo potrzebne. Członkostwo w nim miałoby charakter symboliczny. Ja uważam, że Ukraina powinna poruszać się po obu torach równocześnie i nie wymyślać sobie żadnych warunków, bo obie drogi są trudne. Jeśli chodzi o NATO, to większość ludności Ukrainy jest niechętna Paktowi Atlantyckiemu i bardzo niechętnie patrzy na to Rosja, która przynajmniej formalnie nie sprzeciwia się dążeniu Ukrainy do Unii Europejskiej. Nie potrzeba więc drażnić Rosjan. Rosjanie, jak powiedział prezydent Juszczenko, są strategicznym partnerem Ukrainy. Sekretarz generalny Paktu Atlantyckiego także podkreślał w Brukseli, że ściślejsze związki z Ukrainą to nie może być konfrontacja z Rosją, dlatego też myślę, że trzeba patrzeć na te dwa cele jako na cele równoległe, dosyć odległe, niełatwe do osiągnięcia. Jak słusznie powiedział Andrzej Rybałt - najwięcej do zrobienia mają sami Ukraińcy. To, że nie ma żadnych wad, ani w dziesięciopunktowym programie pomocy Ukrainie, ani w planie działania - to i niedobre, i dobre. A dlatego, że jednocześnie pozwala Ukrainie na większą elastyczność w realizowaniu tych postulatów, które się im stawia. A te postulaty łatwe nie są.
RADIO POLONIA: Zaledwie co czwarty Ukrainiec jest za wejściem Ukrainy do NATO – wynika z badań przeprowadzonych jeszcze przed pomarańczową rewolucją. Czy teraz ta liczba mogła się w jakichś sposób zmienić?
ANDRZEJ RYBAŁT: Nie dysponuję danymi, które świadczyłyby o tym, że w przeprowadzono badania na temat stosunków społeczeństwa ukraińskiego do NATO po pomarańczowej rewolucji. Natomiast przeprowadzono badania dotyczące stosunku Ukraińców do Unii Europejskiej. I zdecydowanie liczba zwolenników integracji Ukrainy ze strukturami Unii Europejskiej wzrosła właśnie po pomarańczowej rewolucji. Tak samo jak wzrosła liczba zwolenników wśród znacznej rzeszy polityków ukraińskich. Nie zapominajmy o tym, że partia, która mieniła się w oczach ukraińskiego społeczeństwa jako partia władzy, czyli Zjednoczonych Socjaldemokratów, to była ta partia, która zdecydowanie popierała politykę czy reżim prezydenta Kuczmy. Straciła w swoich szeregach znaczną ilość swoich członków, w tym również członków Rady Najwyższej Ukrainy, właśnie po zwycięstwie Juszczenki. Ci członkowie opowiadają się teraz za integracją Ukrainy ze strukturami europejskimi. Po porostu jeżdżą po świecie, widzą, co się dzieje i dotarło do nich, że teraz jest szansa ażeby realizować takie plany polityczne i gospodarcze na terytorium Ukrainy, które w przyszłości być może zaowocują integracją Ukrainy ze strukturami Unii Europejskiej Ale tu niezwykle istotna jest dalsza rola polskich dyplomatów. (ep)