http://www2.polskieradio.pl/eo/dokument.aspx?iid=29347

Stosunki polsko-litewskie

07.11.2005
RADIO POLONIA: Naszym gościem jest Czesław Okińczyc, prezes Radia znad Wilii, doradca prezydenta Valdasa Adamkusa. Od kilkunastu miesięcy i Polska, i Litwa są już w Unii. Co zdaniem pana zmieniło się we wzajemnych relacjach i co zmieniło się w relacjach między Polakami a Litwinami w tym czasie?

CZESŁAW OKIŃCZYC: Przede wszystkim pełna satysfakcja, że w tej Unii jesteśmy razem i że nasze panie - pani Huebner i nasza pani Grybowska - są dosyć wysoko usytuowane w strukturze Komisji Europejskiej. To pozwala nam na duży optymizm i sądzę, że jak Polska tak i Litwa naprawdę z optymizmem patrzymy na nasze uczestnictwo w Unii. Efekty tego już są widoczne i w Polsce, i na Litwie, ważne jest tylko być bardzo aktywnym w całym tym procesie. Unia Europejska dużo pomaga ale na pewno nie uważa, że każdemu trzeba pomóc tylko umie pomagać temu, kto sam sobie umie pomóc. I stąd na pewno musimy dużo zrobić, ażeby zaktywizować społeczeństwo obydwu krajów, zaktywizować przedsiębiorców do samorządu, do tworzenia pozytywnych projektów, które byłyby korzystne nie tylko dla krajów zamieszkania ale też dla całej Unii Europejskiej. I to pozwala na optymizm. To pozwala nam na współpracę zupełnie na innym poziomie tworzenia projektów międzyregionalnych, w których uczestniczy kilka państw. Stąd współpraca między Polską a Litwą chociażby w tym kontekście jest bardzo aktywna. I widzimy efekty tego, przykładem są tu rejony przygraniczne w obu państwach. Moim zdaniem ta współpraca między Polską a Litwą nabiera innych zupełnie wymiarów. Bardzo aktywnie współpracują europarlamentarzyści obydwu krajów w Brukseli, w poszczególnych komisjach. To też jest bardzo miło słyszeć i widzieć, jak ta współpraca się rozwija.

RADIO POLONIA: A co fakt tej wspólnej przynależności do rodziny europejskiej przyniósł Polakom żyjącym na Litwie?

CZESŁAW OKIŃCZYC: Przede wszystkim język polski, tak samo jak i litewski, jest oficjalnym językiem Unii Europejskiej. My, Polacy mieszkający na Litwie, możemy spokojnie porozumiewać się w dwóch tzw. językach europejskich - więcc to jest zdecydowany plus. Jeżeli myślimy o tym, że Polacy zdobędą odpowiednie wykształcenie, to na pewno mogą zająć wysokie stanowisko w głównej siedzibie Unii Europejskiej w Brukseli., bo mają opanowane co najmniej dwa języki, a dochodzi do tego często angielski, a zaraz jeszcze i francuski. Na pewno więc będziemy bardzo dobrze odbierani przez władze Unii Europejskiej. Z drugiej strony my mamy tą świadomość, że Polska jest bardzo dużym krajem i Polacy są bardzo wpływowi w poszczególnych strukturach Unii Europejskiej - i to też dla nas jest bardzo optymistyczne. Bo my, jako mieszkający na Litwie Polacy, zawsze możemy liczyć na pomoc naszych rodaków usytuowanych dość wysoko w hierarchii struktur Unii Europejskiej. Poza tym oczywiście są rejony, gdzie Polacy stanowią większość, gdzie tworzą jakby samorząd i zarządzają terenem, bezpośrednio mogą więc tworzyć infrastrukturę i mieć wpływ na rozwój przedsiębiorczości. I to się robi, są sukcesy. Już idą pierwsze pieniądze z Unii Europejskiej, co pozwala na optymizm. Merowie dwóch rejonów: wileńskiego i solecznickiego naprawdę robią dużo i widać postęp.

RADIO POLONIA: Właśnie to także stwarza nadzieję mniejszości polskiej żyjącej na Wileńszczyźnie, ale także litewskiej żyjącej w Polsce, że zawsze może znaleźć wsparcie w prawodawstwie, ustawodawstwie Unii Europejskiej, które w sposób bardzo znaczący wspiera rozwój mniejszości narodowych.

CZESŁAW OKIŃCZYC: To ZNACZY: i tak, i nie. moim zdaniem Litwa i Polska w pewnych segmentach kontaktów z mniejszością narodową poszli o wiele dalej niż Unia Europejska. Bo to, że przypuśćmy na Litwie działa ponad 1320 szkół polskich, to swego rodzaju ewenement Europy, a może nawet świata. Mamy już od dłuższego czasu na Litwie ustawę o mniejszościach narodowych, to samo już teraz Polska - to są takie rzeczy, które moim zdaniem my jako Polacy mieszkający na Litwie i Litwini mieszkający w Polsce możemy wnieść do ogólnej kultury kontaktów z mniejszościami narodowymi w całej Europie. Możemy służyć swego rodzaju przykładem, w jaki sposób pewne problemy są rozwiązywane. (opr.ep)