http://www2.polskieradio.pl/eo/dokument.aspx?iid=32497

Sukces "Tchnienia wolności"

01.02.2006
RADIO POLONIA: Niedawno Fundacja zorganizowała akcję „Tchnienie wolności”, akcję, która była wsparciem dla demokratycznych przemian na Białorusi. Jak się udała?

ANNA RADWAN: Odnieśliśmy sukces, baloniki poleciały na Wschód niosąc tchnienie wolności. Uniosły się z Białegostoku 16 stycznia. Udało nam się zmobilizować bardzo dużo partnerów z Polski, partnerów lokalnych do tego abyśmy wspólnie manifestowali nasze poparcie i zaangażowanie w przemiany demokratyczne na Białorusi. Tak również teraz w lutym i w najbliższym czasie, w marcu, też 16-go, każdego 16-go dnia tych miesięcy będziemy organizować różne wydarzenia.

RADIO POLONIA: Jakie to będą wydarzenia popierające demokratyczne przemiany, demokratyzację na Białorusi?

ANNA RADWAN: Nasze działanie, działanie Fundacji Schumana w najbliższych miesiącach będą szły dwutorowo. Z jednej strony nadal będziemy pracować na zasadach pozytywistycznych, czyli mieć spotkania z małymi grupami, mówić im na przykładzie Unii Europejskiej, na przykładzie integracji europejskiej tym, co jest demokracja. Bo Unia Europejska to jest taki dobry pretekst żeby mówić o demokracji, o wolności. Na konkretnych przykładach możemy pokazać naszym partnerom ze Wschodu, jak jest to realizowane. Także będziemy w miarę możliwości jeździć na Białoruś, będziemy jeździć na Ukrainę, by tam spotykać się z młodymi ludźmi, z nauczycielami, z przedstawicielami organizacji pozarządowych. Przeprowadzimy dla nich warsztaty o tematyce właśnie europejskiej. Planujemy także wydać publikacje, które przybliżą w taki sposób atrakcyjny tematykę związana z demokracją. To znaczy wydamy coś w rodzaju takiego kolorowego tabloidu. To będzie publikacja, która za zadanie będzie miała to, aby trafić do ludzi, którzy na co dzień nie interesują się tematyką nazwijmy to obywatelską. Przez to, że będzie to atrakcyjne, kolorowe żeby dotarło z informacją o zagadnieniach związanych z demokracją do przeciętnego obywatela.

RADIO POLONIA: Wspomniała pani, będziemy kierować swoje akcje czy tez zapraszać tutaj do Warszawy małe grupy, rozumiem osób z Białorusi, Kto to będzie?

ANNA RADWAN: To będą przedstawiciele organizacji pozarządowych, to będą nauczyciele, osoby, które chcą w swoim otoczeniu coś zmienić. Będą to ludzie młodzi, bo to na nich tak naprawdę spoczywa cała przyszłość Białorusi i to oni są tym motorem zmian. Oczywiście nam jest trudno teraz jeździć na Białoruś. Mamy nadzieję, że obywatele Białorusi nie będą mieli problemów z przekraczaniem granic. W przypadku Ukrainy jest o tyle łatwiejsze, że te przemiany już tam dotarły. My możemy spokojnie do nich jeździć, oni mogą przyjeżdżać tutaj. Liczymy, że podczas parady Schumana, którą Fundacja organizuje już tradycyjnie w maju, w okolicach Dnia Europy, czyli w okolicach 9. maja, że będziemy mogli gościć dużą grupę obywateli ze Wschodu, tak aby mogli wymienić doświadczenia poznać się także z partnerami z Zachodu. Bo my dzielimy się z naszymi partnerami ze Wschodu, ale myśmy się uczyli od naszych partnerów z Zachodu. I to jest też ważne żeby różne organizacje czy właśnie stowarzyszenia czy szkolne Kluby Europejskie też miały okazję poznać organizację z Niemiec, z Francji, z Wielkiej Brytanii. I parada Schumana, która odbędzie się 13 maja w tym roku będzie takim dobrym miejscem żeby wymienić doświadczenia żeby poznać się, żeby zacząć jakąś konkretną współpracę, ale też żeby poczuć się, że wspólnie jesteśmy w tej Europie, że wspólnie manifestujemy poparcie dla demokracji, dla Unii. Taki pozytywny manifest.

RADIO POLONIA: Parada Schumana dopiero 13 maja, wróćmy do dnia dzisiejszego i do waszego zaangażowania się i popierania demokratycznych procesów na Białorusi. Czy Fundacja Schumana będzie chciał wysłać swoich obserwatorów na zbliżające się wybory prezydenckie na Białorusi, które odbędą się tam w marcu?

ANNA RADWAN: My jako Fundacja nie mamy prawa wysyłać obserwatorów, jako organizacja nie możemy tego zrobić. Jednakże jestem przekonana, że nasi wolontariusze i pracownicy pojadą jako obserwatorzy, podobnie jak to miało miejsce w przypadku Ukrainy. Nasi pracownicy i wolontariusze też będą próbować tam jeździć właśnie, żeby edukować i mówić o Unii. I też oczywiście mam nadzieję obserwować te wybory, no i że przyczynią się do tego żeby przebiegały one w sposób demokratyczny. Pytała pani o plany na najbliższy czas, co Fundacja będzie robić najbliższego 16 lutego. W centrum Warszawy wspólnie z inicjatywą Wolna Białoruś planujemy taki kolorowy optymistyczny marsz w centrum Warszawy. Planujemy wręczyć petycje do premiera Marcinkiewicza, petycję, prośbę, apel o to aby Polska coraz silniej i coraz bardziej jeszcze bardziej właściwie wspierała te przemiany i żeby miała wpływ i żeby wpływał on na Unię Europejską. Zawsze staramy tez zrobić coś takiego kolorowego i coś, co pozwoli dotrzeć z ta informacją o naszych działaniach i o naszych celach do szerszego odbiorcy, stąd planujemy znowu ponieść baloniki z Tchnieniem Wolności, znowu planujemy je wypuścić, znowu mamy nadzieję, że polecą i dotrą na Wschód. Planujemy takie małe przedsięwzięcia, to znaczy mamy nadzieję, że uda nam się skłonić jeden z dużych budynków w Warszawie, aby zgasili światła i aby w pewnym momencie o godzinie 19-tej 16 lutego wszystkie okna zapaliły się. To byłby taki nasz znak poparcia dla Białorusinów, tak jak oni stawiają świeczki w oknach tak my byśmy zapalili w jednym dużym budynku światła na jeden znak. I to coś co możemy zrobić w takim geście symbolicznym.

RADIO POLONIA: Swoje działania Fundacja kieruje, adresuje do ludzi młodych, zresztą młodzi ludzi są przede wszystkim wolontariuszami Fundacji, pani także do nich należy. Jak się pani tutaj w Fundacji znalazła?

ANNA RADWAN: Znalazłam się w bardzo prosty sposób, to znaczy parę lat temu, jeszcze będąc na studiach wysłałam mój życiorys do Fundacji z adnotacją, że chętnie w czymś pomogę. Początkowo naklejałam znaczki i roznosiłam listy po okolicy. Potem, z czasem dostałam odpowiedzialne zadania do realizacji projekty i tak z biegiem lat, może tych lat aż tak dużo nie upłynęło zostałam dyrektorem generalnym. Rzeczywiście jest to zabawne, bo czasami jak idę na spotkania i wchodzę do pokoju to ktoś tak patrzy ze zdziwionym wzrokiem, a gdzie jest pani dyrektor, bo nie spodziewają się, że tak młoda osoba może być dyrektorem. Ale to jest dla mnie taki zawsze dobry przykład, moja można powiedzieć kariera w Fundacji jest takim przykładem, że jeżeli się chce coś zrobić, to można. To znacz, że niepotrzebne są znajomości, bo ja trafiłam do Fundacji rzeczywiście totalnie z ulicy, to znaczy wysłałam po prostu CV i się udało. I wszystkich zachęcam, wszystkich młodych ludzi zachęcam do tego typu działań. Jeżeli ma się zapał, wie się mniej więcej czego się chce, bo to tez nie jest z tym zawsze łatwo, szczególnie ma się pasję to rzeczywiście można coś fajnego, dobrego zrobić dla innych. A chyba o to chodzi głównie w życiu.

RADIO POLONIA: Polska Fundacja Schumana kojarzona jest przede wszystkim z osobami pani Róży Thun i Piotra Nowiny-Konopki. Czy pani od nich wiele się nauczyła?

ANNA RADWAN: Wydaje mi się, że właśnie wszystko co teraz wiem, co potrafię to nauczyłam się od nich. Myślę, że oni nawet nie do końca mają tego świadomość ile, nie tylko mnie, ale też moim kolegom, którzy nadal pracują w Fundacji bądź też już rozjechali się po świecie, że oni dali taki duch, zaszczepili w nasz ta Europę i to, że właściwie takimi małymi kroczkami i nawet taką pozytywistyczną pracą można bardzo dużo osiągnąć. Trzeba tylko chcieć.