http://www2.polskieradio.pl/eo/dokument.aspx?iid=40579
Druga rocznica śmierci Miłosza
16.08.2006
RADIO POLONIA: Dwa lata temu, 14 sierpnia, zmarł Czesław Miłosz - laureat literackiej nagrody Nobla, jeden z najwybitniejszych poetów XX wieku. Jego wiersze i eseje weszły do kanonu - nie tylko polskiej - literatury.
Co ze spuścizny Czesława Miłosza wydaje się dziś najważniejsze?
JERZY ILG redaktor naczelny wydawnictwa ZNAK, od lat wydającego poezję i prozę Miłosza: Sam Czesław Miłosz za najważniejszą część swojego dorobku uważał wiersze. Był przede wszystkim poetą i do tego przywiązywał największą wagę. Dla nas oczywiście wielkie znaczenie ma także jego eseistyka. I myślę, że nie ma sensu zastanawiać się co jest ważniejsze, bo jego twórczość to zbiór tekstów i myśli dla minionego 100-lecia niesłychanie ważnych. Rzeczywiście to długie, ponad 90-letnie życie, niesłychanie pracowite, wypełnione bardzo intensywną twórczością (czemu sprzyjała długoletnia samotność w Kalifornii) umożliwiło powstanie dzieła, które będziemy jeszcze długo poznawali i studiowali. Nie wszystkie jego utwory zostały do tej pory opublikowane. Wiele spoczywa w rękopisach jego archiwum w Ameryce. W każdym razie wystarczy tego, co już ogłoszono, ażeby pokolenia miały co studiować i ażeby ci, którzy będą chcieli poznać prawdę o okrutnym XX wieku, poznawali ją także poprzez dzieła Miłosza. Wystarczy sobie uzmysłowić, że mając 6 lat był świadkiem rewolucji w Rosji i I wojny światowej. Potem był świadkiem narodzin nazizmu, okupacji, którą przeżył w Warszawie, obu warszawskich powstań - i w getcie, i Powstania Warszawskiego. Potem doświadczył losu kluczowego dla XX wieku - losu wygnańca, losu emigranta. Właściwie samym sobą dotknął wszystkich takich newralgicznych miejsc, miejsc cierpienia w XX wieku, danych człowiekowi. I co więcej - w swojej twórczości potrafił to wszystko zrozumieć, zanalizować ten fenomen i pokazać, na czym on polegał, chociażby analizując zniewolenie umysłów intelektualistów przez wiarę komunistyczną. Pokazywał też cierpienia ludzi, wygnanych do Ziemi Ulro, pozbawionych sakrum, religii i busoli. Był wielkim myślicielem, mędrcem, który mówił po prostu prawdę o człowieku w tych trudnych czasach.
RADIO POLONIA: Co ZNAK przygotowuje w najbliższym czasie? Jakiego Miłosza będziemy mogli poznać?
JERZY ILG: Poznamy przede wszystkim tego późnego Miłosza, właściwie ostatni etap jego twórczości. W październiku ukażą się jego wiersze ostatnie, czyli utwory pisane już po ukazaniu się ostatniego tomu „Druga przestrzeń”, pisane właściwie prawie do samego końca. Kiedy nie mógł już widzieć, kiedy nie mógł już pisać na komputerze, dyktował te utwory swojej asystentce, potem ona wielokrotnie mu je odczytywała, on dokonywał na wydrukach komputerowych, dokonywanych wielką czcionką, żeby mógł to w ogóle odczytać, poprawek. Te wydruki robią dramatyczne wrażenie. I to wszystko złożyło się na te około 50 utworów, których część tylko była drukowana za jego życia w czasopismach, a większość ujrzy światło dzienne po raz pierwszy. Będzie to tom, w którym - jak w soczewce - zbiegają się wszystkie dla Miłosza tematy kluczowe i wspomnienia: z Litwy, z dzieciństwa, portrety bliskich, przyjaciół. Znajdzie się tam także piękny poemat „Orfeusz i Eurydyka”, poświęcony zmarłej żonie. Będą też wiersze, a właściwie modlitwy, takie rozmowy z Panem Bogiem, niesłychanie przejmujące, bardzo osobiste, dające wyraz cierpieniu i trudnym ostatnim latom, jakie przeżywał. (opr.ep)