http://www2.polskieradio.pl/eo/dokument.aspx?iid=4210
Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności
15.10.2003
RADIO POLONIA: Jakie główne cele stawia sobie, działająca w Polsce już od 3 lat, Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności?
JACEK MICHAŁOWSKI dyr. programowy Fundacji: Nasza demokracja ma 13 lat. Nasza Fundacja - trzy lata. Jesteśmy więc dzieckiem w porównaniu z naszą demokracja. Ale mimo wszystko uważamy, że demokracja powinna być w Polsce wzmocniona. Brakuje nam wyrównywania szans edukacyjnych młodych ludzi z małych miast i wsi. Ludzie z dużych ośrodków miejskich dają sobie radę. Natomiast polska wieś, polska prowincja jest niesłychanie zaniedbana, mało o niej pamiętamy. Chciałoby się, żebyśmy pomogli jej dojść do Europy jak najszybciej. Czyli przede wszystkim to, co robi nasza Fundacja, to inicjatywy w zakresie edukacji i rozwój społeczności lokalnej. Poza tym chcemy, żeby nasze polskie organizacje pozarządowe, w ogóle Polska, oddały moralny dług, który zaciągnęły. Polska powinna przekazać doświadczenia z procesu transformacji krajom z Europy Środkowej i Wschodniej, które tego potrzebują, ale i które tego chcą - bo nic na siłę.
RADIO POLONIA: Czyli wspieranie w Polsce demokracji i postaw obywatelskich w społeczeństwie, a także pomaganie naszym wschodnim sąsiadom - właśnie temu służy specjalny program RITA realizowany w Fundacji.
JACEK MICHAŁOWSKI: RITA - od angielskiej nazwy Region in Transition - to program grantodawczy dla polskich organizacji pozarządowych, które prowadzą współpracę i wymianę z organizacjami na Wschodzie. Głównie oczywiście z Ukrainą, bo 50 proc. polskiej aktywności pozarządowej za granicą to są kontakty z ukraińskimi organizacjami, z nauczycielami, ze szkołami itd.,itd. Około 20-25 % to Białoruś.
RADIO POLONIA: Jakie konkretne formy współpracy przybiera ten program?
JACEK MICHAŁOWSKI: Najróżniejsze. Jest Fundacja ‘Clean Up the World’, która w pierwszym roku swojej działalności, dzięki pieniądzom naszego programu, doprowadziła 80 tys. ludzi na Ukrainie do sprzątania swojego otoczenia. W drugim roku, już bez naszej pomocy, 250 tys. Ukraińców prowadziło działalność w ramach tej akcji.
RADIO POLONIA: Ale czy w tym względzie polskie organizacje pozarządowe współpracują z ukraińskimi?
JACEK MICHAŁOWSKI: Oczywiście to jest tak, że my dajemy pieniądze polskim organizacjom pozarządowym na ich prace z partnerami. Nie można pracować na Ukrainie, nie mając partnerów na Ukrainie. Chcemy przede wszystkim rozmawiać z naszymi partnerami na Ukrainie i na Białorusi, pytać ich, co byście chcieli, o czym chcecie rozmawiać, co chcecie zobaczyć, czy jakieś polskie doświadczenia są wam bliskie i potrzebne - i dopiero wtedy jechać z tymi doświadczeniami na Ukrainę. Inaczej to nie miałoby najmniejszego sensu.
RADIO POLONIA: Z jakich przede wszystkim doświadczeń mogą korzystać ukraińscy partnerzy i czy korzystają chętnie?
JACEK MICHAŁOWSKI: Ukraińcy korzystają bardzo chętnie. Rosjanie trochę mniej. Natomiast jakie doświadczenia? Przede wszystkim rozwój demokracji lokalnej, rozwój samorządności lokalnej, rozwój małej przedsiębiorczości, reforma edukacji. My narzekamy na naszą edukację, ale w porównaniu z tym, co dzieje się na Ukrainie, to jesteśmy daleko w przodzie. Kolejna rzecz, to jest współpraca młodzieży. Danie szansy wzajemnego poznania się młodzieży polskiej, z Ukrainy i z Białorusi. Jest taki pomysł żeby każda szkoła miała swojego partnera w innej szkole w Unii Europejskiej, czyli żeby każda szkoła na Białorusi, na Ukrainie była objęta jakby patronatem jakiejś podobnej instytucji gdzieś w Polsce.
RADIO POLONIA: Czy ta współpraca dotyczy przede wszystkim dużych miast na Ukrainie, czy również oddalonych od wielkich ośrodków miejscowości, regionów?
JACEK MICHAŁOWSKI: Nasza Fundacja głównie koncentruje się na małych miejscowościach i również w naszych kontaktach z Ukraina czy z Białorusią mamy specjalna ścieżkę programową, która mówi o kontaktach lokalnych, o kontaktach przez granicę dwóch wsi czy dwóch gmin. . Bo to jest podstawa, na tym można budować kontakty między narodami.
RADIO POLONIA: Rozmawiamy o współpracy ze wschodnimi sąsiadami. Ale przecież Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności tutaj, w Polsce, ma także ciągle wiele do zrobienia. Co w programie Fundacji na najbliższy czas?
JACEK MICHAŁOWSKI: Mamy bardzo dużo programów, np. programy grantodawcze „Działaj lokalnie” dla polskich organizacji pozarządowych działających na poziomie lokalnym - na rozwój lokalny, czyli na zwiększenie poczucia podmiotowości ludzi, którzy czasem po prostu mają poczucie, że nic od nich zależy. Mamy też program „Równać szanse”. Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności to niewielki kawałek pieniędzy, który używamy dla rozwoju naszej polskiej demokracji. Pieniądze z Unii będą o wiele większe. Warto żebyśmy umieli je pozyskać, kosnumować, ażeby je sensownie wydać, bo wydać pieniądze jest łatwo, natomiast sensownie wydać jest trudno.
RADIO POLONIA: A największy sukces?
JACEK MICHAŁOWSKI: To zależy, w jakiej dziedzinie. Na przykład pomogliśmy kupić polskim nauczycielom z małych miast i wsi 3 tys. komputerów. Największym sukcesem jest to, że przekonaliśmy bardzo wielu ludzi, że warto inwestować w nowe technologie, w komputeryzację. Dlatego, że polska wieś, polskie małe miasta dzięki temu mają bliżej do świata, bliżej do Europy, bliżej do wykształcenia, bliżej do pracy. W tej chwili rozwija się cała wielka dziedzina pracy na odległość. I to jest niesłychanie ciekawe.