http://www2.polskieradio.pl/eo/dokument.aspx?iid=51355

Andrzej Strejlau , były trener piłkarskiej reprezentacji Polski

20.04.2007

 

Tuż po ogłoszeniu przez UEFA informacji, że mistrzostwa EURO 2012 będzie organizowała Polska i Ukraina, do Andrzeja Strejlaua zatelefonowali Ewa Plisiecka i Krzysztof Renik.


POLSKIE RADIO DLA ZAGRANICY: Polska z Ukrainą zostały organizatorami piłkarskich Mistrzostw EURO 2012, to już wiemy, o tym już rozmawialiśmy. Rodzi się pytanie, jaka jest kondycja polskiej piłki nożnej? Czy rzeczywiście na tych mistrzostwach nasi piłkarze będą liczącymi się graczami czy tylko będą tłem?

ANDRZEJ STREJLAŁ były trener polskiej reprezentacji piłkarskiej: Sądzę, że wszyscy jesteśmy uradowani, bo należałby tą decyzję, jaką podjęła UEFA rozpatrywać w trzech aspektach. A w aspekcie sportowym jest to praktycznie olbrzymi sukces, bo mamy w tej chwili pięć lat na przygotowanie dobrej reprezentacji do udziału w tych mistrzostwach, nie biorąc udziału praktycznie w eliminacjach. Drugi aspekt, to jest aspekt polityczny. Będzie się o Polsce mówiło, będą wszyscy korespondenci zagraniczni i ambasady będą śledziły postępy, jak się Polska wywiązuje z tych zobowiązań, które rząd podjął. Jak wykorzystuje m.in. pieniądze, które otrzyma z tej racji z Unii Europejskiej. Jest też oczywiście aspekt gospodarczy. Rozbudowa sieci dróg, powstaną nowe stadiony, piękne mini boiska, dziesiątki tysięcy ludzi znajdzie zatrudnienie. I to wszystko będzie jakby pod kontrolą społeczną. Związek oczywiście miał duże kłopoty, duże trudności, ponieważ zadał pan pytanie, w jakiej jest kondycji. W kondycji, powiedzmy sobie, podobnie jak byli Włosi, którzy dwukrotnie przeżywali korupcję w 80-tym roku i w tym. My również w tej chwili zmagamy się z tym i prokuratorzy z Wrocławia śledzą te wszystkie nieprawidłowości, które nastąpiły i sądzę, że to również był taki – powiedziałbym – moment dla wszystkich do zastanowienia się, że sport powinien być oczywiście li tylko i wyłącznie sportem.

POLSKIE RADIO DLA ZAGRANICY: Ale panie Andrzeju, co trzeba zrobić w polskim systemie szkoleniowym żeby nasi zawodnicy na tych mistrzostwach nie byli owym tłem i nie grali na tych mistrzostwach wyłącznie dlatego, że Polska i Ukraina są organizatorami tych mistrzostw?

ANDRZEJ STREJLAŁ: Jest to właściwie 5 lat, myśmy to zrobili w sześć. A ja sam byłem autorem koncepcji, jak byłem dyrektorem sportowym w 99-2000 roku, żeśmy wtedy pokonali klasę tzw. B, a więc tych zawodników, którzy nie grają aktualnie w reprezentacji, ale którzy przeszli cały tryb szkolenia w reprezentacjach juniorskich, w reprezentacjach młodzieżowych. Tak jest również teraz, kiedy Leo Benhaker powołuje zawodników zawodników, którzy ten cykl szkoleniowy zarówno w relacji klubowej jak i szlif międzynarodowy, przechodzili. Te 5 lat musi być bardzo aktywnie wykorzystane. Bo zawodnicy najzdolniejsi, na których będzie zapotrzebowanie, będą wyjeżdżali za granicę, to jest proces nieuchronny. I tego nie jesteśmy w stanie zatrzymać i nawet nie powinniśmy. Niech  każdy rozwija swój talent na miarę swoich aktualnych umiejętności na miarę swoich predyspozycji i możliwości zaistnienia. A jak to jest trudne, najlepiej pokazuje chociażby przykład rewelacyjnego zawodnika w zeszłym sezonie, jakim był Matusiak, który w tej chwili ma duże kłopoty zaistnieć w Palermo.

POLSKIE RADIO DLA ZAGRANICY: A czy te pięć lat to wystarczający okres żebyśmy.....

ANDRZEJ STREJLAŁ: Na pewno jest to bardzo długi okres i przy tym systemie szkoleniowym , który mamy, a mamy w tej chwili, w tej szkole trenerów Polskiego Związku Piłki Nożnej najnowsze zdobycze, jakie koledzy nam przywożą z konferencji międzynarodowych zagranicznych, w których sami nasi trenerzy uczestniczą. I mało tego - jesteśmy kontrolowani, już aktualnie w tej chwili jest kolejny kurs trenerski, gdzie będzie wykładowcą w poniedziałek pan Leo Benhaker, będzie również wybitny trener Czech Venglosz, który kontroluje z ramienia UEFA działalność szkoły trenerów. Tak, że to wszystko jest zorganizowane naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Jednak, ja przypomnę, że taka potęga piłkarska, jak Holandia też miała okres 10-ciu lat kiedy się nie liczyła. Od 1978 roku, kiedy zostali po raz drugi wicemistrzem świata, do 88 roku mieli okres stagnacji, mimo, że mają znakomicie zorganizowane szkolenie i świetną bazę, infrastrukturę do przeprowadzenia tego szkolenia.. U nas się rozbija to na porządku gminnym. Jeżeli zapewnimy tym dzieciom możliwości uprawiania sportu to praktycznie biorąc będą to wszystko tylko pobożne życzenia.

POLSKIE RADIO DLA ZAGRANICY: Bo piłka jest okrągła i zawsze wynik pozostaje zagadką.