Nastało wieczne Lato - dla dobra polskiej piłki

Grzegorz Lato podjął męską decyzję - będzie ubiegał się o reelekcję na stanowisko prezesa PZPN. Powoli musi myśleć już o hasłach wyborczych, które zapewnią mu zwycięstwo. Niestety nie będzie już miał za sobą Kazimierza Grenia, który prowadził jego kampanię. Szef Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej stał się jego zagorzałym przeciwnikiem.

Powiedzmy sobie szczerze - Agnieszka Olejkowska, młoda pani nie-do-rzecznik PZPN-u raczej też nie nadaje się na prowadzenie sztabu wyborczego Laty. Szczególnie, gdy bredzi coś o dobrej kondycji fizycznej związku, co raczej nie przekona delegatów do zagłosowania za reelekcją.

W tej trudnej chwili - postanowiłem pomóc naszemu wspaniałemu prezesowi (łubudubu, łubudu bu, niech nam żyje...) w utrzymaniu, jakże cennej posady.

Przekonało mnie jego oświadczenie, z którego dowiedziałem się, że Euro 2012 odbyło się tylko dzięki PZPN, a wiadomo PZPN to Grzegorz Lato, a nie jakiś tam Michał Listkiewicz.

"Zdecydowałem się kandydować, ponieważ uważam, że zachowanie ciągłości działań dobrze wpłynie na PZPN. PZPN jako jeden z nielicznych związków sportowych jest w dobrej kondycji i ma ustabilizowaną sytuację finansową. Wiem jednak, że wiele spraw wymaga natychmiastowej poprawy. Znam środowisko i wiem, co trzeba zrobić, aby w piłce działo się lepiej. Jako piłkarz nigdy nie oddałem żadnego meczu walkowerem, jeśli odejdę ze związku to tylko po przegranej z takim przeciwnikiem, który lepiej ode mnie zadba o rozwój piłki nożnej w Polsce" - czytamy w oświadczeniu wielce szanownego pana prezesa.

Mam lekkie doświadczenie w pisaniu haseł reklamowych i już widzę, że mam z czym pracować. Slogan - "Nie uznaję walkowerów" narzuca się od razu sam.

Natychmiast można się też odnieść do słów Laty o mistrzostwach Europy i trochę kombinując z wypowiedzią wielkiego polityka Krzysztofa Kononowicza ("Żeby nie było niczego") mamy hasło: "Beze mnie nie byłoby niczego".

Idąc dalej tym tropem i cofając się do Ludwika XIV ("L'État c'est moi") możemy spróbować powalczyć na zjeździe z hasłem: "Euro 2012 to Ja".

To jednak nie koniec skojarzeń z turniejem w Polsce i na Ukrainie, który stanie się głównym motorem napędowym kampanii. Grzegorz Lato jest wielkim strategiem i jeszcze przed mistrzostwami wiedział, że wszystko się uda i dla dobra polskiej piłki będzie musiał znów kandydować. Dlatego jeszcze przed Euro 2012 wspólnie z gwiazdą muzyki pop - Oceaną pracował nad piosenką wyborczą, która może stać się też hasłem kampanii, a nie tylko oficjalną piosenką mistrzostw. Mowa oczywiście o utworze - "Endless Summer" (w wolnym tłumaczeniu – "Wieczny Grzegorz Lato"):



Trzeba jednak pamiętać o delegatach, którzy ciut mniej znają angielski od wielce szanownego pana prezesa. W końcu nie każdy potrafi brylować na salonach, tak jak Grzegorz Lato:
 


Dla delegatów związku, którzy lepiej czują się w rozmowach w rodzimym języku mamy oczywiście - "Koko koko - Euro spoko". Utwór zespołu Jarzębina na pewno trafi w gusta wielu działaczy piłkarskich. I dlatego nie sposób nie podać kolejnego hasła - "Koko koko - Lato spoko". W końcu to taki spoko, wyluzowany gość:



Znając zapotrzebowanie polskiej piłki na Grzegorza Latę i pozostając w muzycznych klimatach – rezerwową piosenką wyborczą może być utwór Formacji Nieżywych Schabuff - "Lato", oczywiście specjalnie zadedykowany szefowi piłkarskiej centrali. Hasło trochę rozbudujemy ze słów piosenki na - "Lato, Laaaaato, Lato wszędzie".



Dodajmy do tego jeszcze takie slogany jak - "Summertime", czy "Summer days are not over yet" i mamy absolutny komplet z tej kategorii.

Jeśli muzyka to czemu nie film? Od razu można odpuścić sobie "Koszmar minionego lata" - to nie brzmi zbyt dobrze, ale zawsze możemy uderzyć w bardzo popularny ostatnio serial - Gra o tron. Zamiast - "Winter is coming" (swoiste motto serii), oczywiście możemy powalczyć z hasłem "Summer is comig", czy też banalnie - "Winter is not coming".



Warto też nawiązać do motto PZPN - "Łączy nas piłka". Po co nam jakaś piłka? "Łączy nas Lato"! Do tego dodajmy jeszcze "Czas na Lato", "Lato nigdy się nie (s)kończy", lub trochę bardziej skomplikowane: "Reelekcja - co ty na to? Jak na Lato!".

Walne Zgromadzenie Delegatów PZPN, podczas którego dojdzie do wyboru szefa Związku odbędzie się 26 października. Piosenka wyborcza już jest (nawet kilka), hasła na kampanię wymyślone - teraz trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość i czekać do głosowanie, względnie dopracować jakieś ulotki i wizualizacje. Zwycięstwo murowane.

Oczywiście - całą swoją pracę w trakcie kampanii, podobnie jak Grzegorz Lato w PZPN, wykonam absolutnie społecznie. Dla dobra polskiej piłki!
Komentarze do artykułu (3)
komentarze od 1 - 3 z 3
  • 1 06.07.2012 15:04 Przeczytałem same banały i jeszcze więcej złośliwości gdzie argumenty.Ch ciałbym je poznać aby zrozumieć oco w tym wszystkim chodzi. Czy moze materiał na zamuwienie kontrkandydata,choćby takiego jak Tomaszewski,ktury oż przerabia nogami!!!tylko nogami!!. grasuh
  • 2 06.07.2012 15:53 hasło wyborcze: Nie wciskajmy Eurotatę w ciasne parapety wybierzmy znów Latę ,bo futbol to bzdety " ETK
  • 3 07.07.2012 14:38 Grasuh - jak Ty nie widzisz argumentów za rozpędzeniem PZPN to ja przepraszam, ale Ci nie pomogę. Wątpię by ktokolwiek mógł... Marcin Nowak
komentarze od 1 - 3 z 3
podpis:

mail:

komentarz:

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Polskie Radio S.A. nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Komentarze zawierające wulgaryzmy (art. 3 Ustawy o języku polskim z dnia 7 października 1999r.), będą usuwane.