Ministrowie spraw zagranicznych Szwecji i Polski Carl Bildt i Radosław Sikorski podpisali deklarację o współpracy politycznej między obydwoma krajami w obszarach o znaczeniu strategicznym.

Do uroczystego podpisania umowy, w której oba kraje deklarują między innymi, że będą "przyczyniać się do realizacji wspólnych wartości, zasad i celów Unii Europejskiej" doszło w Pałacu Prezydenckim, w obecności prezydenta Bronisława Komorowskiego i króla Szwecji Karola XVI Gustawa.

Szef Szwedzkiej dyplomacj udzielił Polskiemu Radiu dla Zagranicy eksluzywnego wywiadu o oczekiwaniach wobec polskiej prezydencji oraz o Partnerstwie Wschodnim. 

Z Carlem Bildtem rozmawiała Magdalena Skajewska.

Panie Ministrze jak Pan ocenia współpracę polsko-szwedzką dotychczas ? Partnestwo Wschodnie to najbardziej znana polsko-szwedzka inicjatywa, ale przecież poza nią są takze inne ważne kwestie w jakich współdziałają nasze państwa?.

Oczywiście, jest ona najbardziej znana, bo też była największym naszym wspólnym wkładem w budowę europejskiej polityki w ostatnich latach. Poza Traktatem Lizbońskim był to jeden z najważniejszych aspektów rozwoju europejskiej polityki jaki widzieliśmy. Był to jednak naturalny efekt bardzo ścisłego partnerstwa między Polską i Szwecją. W dużym stopniu podzielamy tę samą opinię w wielu strategicznych dziedzinach. Zgadzamy się co do tego w jakim kierunku powinna zmierzać Unia Europejska, wspólnie mamy na uwadze region Morza Bałtyckiego i Europy. Podczas tej wizyty szefowie państw podpisali deklarację o zacieśnieniu współpracy w wielu ważnych dziedzinach.

Czego dokładnie dotyczyła ta deklaracja?

Jest ona dowodem na to, że bardzo ścisle ze sobą współdziałamy. Bardzo często spotykam się z Radkiem Sikorskim, często też rozmawiamy o bieżących kwestiach. Można powiedzieć, że ponosimy odpowiedzialność za przyszłość Partnestwa Wschodniego i dlatego Unia, a zwłaszcza Komisarz Stefan Fuele i Catherine Ashton oczekują od nas jeszcze większej aktywności niż inni. Są też inne kwestie, w których podzielamy ten sam punkt widzenia jak rozwój europejskiej polityki zagranicznej czy rozwój współpracy w regionie Morza Bałtyckiego.

Wróćmy do Partnerstwa Wschodniego, inicjatywy , która napotkała już na swej drodze kilka problemów, choćby tych związanych z Białorusią. Czy według Pana jest szansa na to, że stanie sie on rzeczywista drogą do zacieśnienia relacji między Unią Europejską i jej wschodnimi sąsiadami?

Myslę, że już zauważamy pewien postęp w relacjach z większością tych krajów , Białoruś jest oczywiscie znaczącym i tragicznym odstępstwem od tej reguły. Sam prezydent Łukaszenka zdecydował, że chce podążać w innym kierunku i zaczął falę represji jakiej nie widzieliśmy w Europie od czasów stanu wojenngo w Polsce. Mogliśmy temu zapobiec, ale jasno powiedzieliśmy, że nie ma nic za darmo. Białoruś jest na skraju poważnego kryzysu ekonomicznego i wszyscy , włącznie z Łukaszenką wiedzą, że drzwi do Europy są otwarte , ale tylko oni mogą podjąć decyzję o przekroczeniu progu tych drzwi.

Jakie działania powinny być teraz podjęte?

Myślę że to zależy od sytuacji w samej Białorusi. Jak narazie jest tam poważny gospodarczy bałagan, a liczne procesy polityczne jakie mają tam miejsce są oznaka desperacji reżimu. Czy oczekuję, że nastąpi nagła zmiana na lepsze? Nie. Wręcz pzeciwnie, myślę, ze Białoruś pogrąży się jeszcze bardziej w kryzysie zanim nastąpi jakakolwiek zmiana. Ale czy uwazam że obecna sytuacja na Białorusi jest stabilna i może się utrzymać? Na pewno nie. to musi się zmienić.

A jak Polska i Szwecja mogłyby wykorzystać czas polskiej prezydencji w Unii w tym roku na wzmocnienie Partnerstwa Wschodniego?

Sądzę, że Europejska Polityka Sąsiedztwa będzie ważnym tematem jakoś całość. Jesli spojrzelibysmy na działania , które według mnie powinny byc podjęte to po pierwsze zakończenie negocjacji akcesyjnych z Chorwacją. Poza tym uzyskanie statusu kandydata przez Serbię jesli tylko będzie to możliwe w grudniu tego roku. Byłby to wazny krok do osiągnięcia stabilizacji w regionie. Należałoby też zakończyć negocjacje w sprawie porozumienia stowarzyszeniowego i wolnego handlu z Ukrainą , co także byłoby znaczącym krokiem na drodze do Unii. Jest więc wiele problemów, które mogą i mam nadzieje będą rozwiązane podczas polskiej prezydencji.

A jakie działania według pana kraje europejskie powinna podjąc w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzoe aby wesprzeć ruchy demokratyczne w tym regionie?

Uważam, ze poza naszym zaanhażowaniem w operację w Libii , ważnym etapem polskiej prezydencji będą wybory parlamentarne w Egipcie, w tym wielkim , ponad 80 milionowym kraju. Kilka miesięcy później Egipcjanie po raz pierwszy od 5 tysięcy lat wybiorą swojego przywódcę w wyborach prezydenckich. Wsparcie dla Egiptu to podstawowa rzecz jaką możemy zrobic w Północnej Afryce. Poza tym, znaczący byłby jakikolwiek wkład w osiągnięcie pokoju na Bliskim Wschodzie.

Skoro juz o tym mówimy, czy wedlug Pana ministra Unia Europejska powinna poprzeć nowy palestyński rząd , jaki zostanie utworzony w wyniku porozumienia zawartego między dwoma ugrupowaniami Autonomii Palestyńskiej : Fatahem i Hamasem ?

Nie znam jeszcze szczegółów porozumienia jakie zostało zawarte w Kaieze , ale sądzę, ze tak. Podziały między Palestyńczykami, między Zachodnim Brzegiem, a Strefą Gazy utrudniały proces tworzenia państwa i zawarcie pokoju. Jeśli teraz udaje im się je pokonać zgodnie z naszymi zasadami, to myślę, że daje to możliwość zakończenia budowy państwa palestyńskiego i przyspieszenia procesu pokojowego w regionie. Powinniśmy być otwarci na nowe rozwiązania i uważnie się im przyglądać.

Wracając do Pana wizyty w Poslce. Czy uznaje ją pan za sukces. tego własnie sie Pan spodziewał?

Przed nami jeszcze jeden, ostatni dzień, ale narazie myślę że była duzym sukcesem i będzie miała duze znaczenie w przyszłości.

(ep)