• Europarlament o sytuacji na Białorusi
  • 22.10.2004
RADIO POLONIA: Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie o zaniepokojeniu w związku z pogwałceniem zasady demokracji podczas kampanii wyborczej i wyborów na Białorusi. Oświadczenie zawiera też apel do władz w Mińsku o zaprzestanie praktyk autorytarnych. Jak ta sprawa jest komentowana w europarlamencie?

BOGDAN KLICH przewodniczący międzyparlamentarnej delegacji ds. Białorusi, członek Komisji Spraw Zagranicznych Europarlamentu: Coś się przełamuje w Parlamencie Europejskim i to nie tylko w odniesieniu do Białorusi, ale także w odniesieniu do Ukrainy. Po ostatnich wyborach i referendum na Białorusi widzę znacznie większą gotowość nie tylko rozmowy na temat tego, co się tam wydarzyło, ale także dyskusji o tym, jak powinna wyglądać polityka europejska w stosunku do Białorusi. To jest taki moment, który trzeba wykorzystać na najbliższym posiedzeniu plenarnym Parlamentu Europejskiego. Szefostwo parlamentu zgodziło się na wprowadzenie dyskusji na temat sytuacji na Białorusi. To też będzie okazja do tego żeby przedstawić projekt rezolucji, a potem go przegłosować. Mam nadzieję, że skutecznie.

RADIO POLONIA: Izolować Białoruś, czy dystansując się do białoruskich władz próbować pomóc społeczeństwu - to pytanie, które pojawia się coraz częściej. Za izolowaniem Białorusi opowiedział się polski premier Marek Belka. Według szefa rządu trzeba izolować władze Białorusi, a społeczeństwu pomagać. Czy w ten sposób również myśli się w Brukseli?

BOGDAN KLICH: W ten sposób zaczyna się mówić w Brukseli. Ja mam poczucie wielkiej satysfakcji, że pan premier użył dokładnie tych samych słów, które miałem przyjemność użyć podczas porannej konferencji prasowej tego samego dnia. Bo rzeczywiście ta nowa polityka Unii Europejskiej w stosunku do Białorusi powinna polegać na porządnym, poważnym wspieraniu społeczeństwa białoruskiego oraz izolowaniu tych, którzy są odpowiedzialni za tłumienie praw obywatelskich, łamanie praw człowieka i demokratycznego charakteru procesów wyborczych. W związku z tym wydaje się, że jest w tej chwili zgodne myślenie pomiędzy Polakami odpowiedzialnymi za politykę polską w stosunku do Białorusi i nami, tutaj, w Parlamencie Europejskim, którzy zachęcamy Unię Europejską do zmodyfikowania swojej polityki.

RADIO POLONIA: Sporo w ostatnim czasie mówi się o tym, by pomagać Białorusinom, tworząc na terenie Polski stacje radiowe, które nadawałyby po białorusku właśnie do tego kraju. Jednym słowem społeczeństwo białoruskie miałoby łatwy, prosty dostęp do prawdziwych informacji o otaczającym Białoruś świecie. Taki pogląd wyraził m.in. jeden z liderów opozycji białoruskiej Anatolij Lebiedźka. Przypomnijmy, że w ramach Radia Polonia działa od lat sekcja białoruska. Czy pana zdaniem można się spodziewać wzmocnienia finansowego tego typu stacji?

BOGDAN KLICH: Szczegóły techniczne są do uzgodnienia. Natomiast generalnie trzeba odbyć rozmowę na temat tworzenia bądź rozbudowania takiego niezależnego, alternatywnego źródła informacji dla Białorusinów, które pokrywałoby cały teren państwa białoruskiego, miało największy dostęp do słuchaczy. Jak powiadam, jest rzeczą – w moim przekonaniu – drugorzędną, czy będzie to któraś z istniejących stacji radiowych, czy stacja radiowa utworzona od nowa. Jest też rzeczą drugorzędną, czy to będzie stacja radiowa zlokalizowana na terenie Polski, czy na terenie Litwy, ważne jest to, żeby rzeczywiście zasięg tej stacji radiowej był jak najszerszy, żeby to radio miało szansę na jak największą słyszalność. W wypadku Radia Polonia trzeba oczywiście rozważyć, czy z punktu widzenia polskiej polityki w stosunku do Białorusi ważne jest, aby wspierać alternatywnie inną stację radiową, na przykład reaktywować Radio Racja, które nadawało do 2003 roku programy dla Białorusinów, czy też właśnie wykorzystywać te zasoby, którymi dysponuje Radiu Polonia.

RADIO POLONIA: Jak pan sądzi, czy rzeczywiście tylko tyle nam już zostało - nam, wolnym niepodległym państwom europejskim - by przemawiać do społeczeństwa białoruskiego za pośrednictwem eteru? Czy rzeczywiście nic więcej Unia Europejska zrobić nie może?

BOGDAN KLICH: To punkt zasadniczy, taki najbardziej czuły. W moim przekonaniu znacznie więcej można zrobić dla Białorusinów w ich drodze do demokracji i do wolności, niż robiono do tej pory. Nie rozumiem, przyznam się szczerze, dlaczego Unia Europejska trzyma się tak sztywno zasad, które mogą być stosowane wyłącznie do państw demokratycznych, albo takich jak Gruzja, które już wkroczyły na drogę przemian demokratycznych. Dlaczego Unia Europejska nie znalazła do tej pory metody, która pozwalałaby inicjować, albo wspierać takie procesy demokratyczne, zanim przełom w danym kraju został zapoczątkowany. Innymi słowy potrzebna jest zmiana optyki Unii Europejskiej jeżeli chodzi o Białoruś, potrzebne jest uświadomienie elitom politycznym w krajach 25-tki, że Unia Europejska po rozszerzeniu graniczy z wielkim państwem, jakim jest Białoruś. Paradoksalnie z państwem, które rządzone jest w sposób najbardziej autorytarny z wszystkich krajów europejskich. Ta świadomość musi się zmienić, żeby zmienić politykę stosunku do Białorusi. (ep)