• Polska a wybory prezydenckie na Białorusi
  • Audio0 KB
  • 20.01.2006
RADIO POLONIA: Pan Michał Dworczyk, doradca premiera ds. Polonii i Polaków za granicą jest dziś naszym gościem i myślę, że rozmawiać będziemy przede wszystkim o Białorusi, ale zanim do tego najważniejszego w tej chwili tematu, to proszę mi powiedzieć jaki jest zakres pana obowiązków. Co pan robi w Kancelarii Premiera Kazimierza Marcinkiewicza?

MICHAŁ DWORCZYK: Intencją pana premiera było zacieśnienie więzów z Polakami za granicą, z Polonią i stąd pan premier postanowił podjąć szereg kroków. Jednym z pierwszych było powołanie doradcy ds. Polonii i Polaków za granicą. Jako doradca w tej chwili powinienem z jednej strony monitorować wszystkie ważne wydarzenia, które się dzieją w życiu polonijnym, w życiu Polaków za granicą. Z drugiej strony ja mam spełniać rolę pewnego bezpośredniego kontaktu z panem premierem, żeby sytuacje, które wydarzają się nagle czy też, które są szczególnie ważne pan premier mógł o nich się jak najszybciej dowiedzieć. Natomiast tak długofalowo to ja mam dwa zasadnicze zadania postawione przed sobą. Po pierwsze jest to sprawa uporządkowania kwestii ustawowych, które są bardzo zaległe, zaszłe. Oczywiście chodzi o Kartę Polaka, chodzi o ustawę o obywatelstwie, ale również pewnie chodzi też o kwestie przejrzenia ustawy o repatriacji i o rozważenie możliwości stworzenia ustawy o oświacie polonijnej. I kwestie organizacyjne, które maja sprowadzić się do zwiększenia efektywności działań tych wszystkich instytucji, które w administracji państwowej współpracują z Polakami, które do tej pory były koordynowane w stopniu niewystarczającym. A teraz jest chęć właśnie skoordynowania tego nieco lepiej, tak żeby działania były nieco bardziej efektywne.

RADIO POLONIA: I żeby nie nakładały się na siebie kompetencje.

MICHAŁ DWORCZYK: Tak, to jest bardzo ważne, ponieważ niestety takie przypadki do tej pory czasami się zdarzały, chcemy ich unikać.

RADIO POLONIA: Proszę pana teraz najważniejsza sprawa, o której właściwie mówimy ciągle to jest sprawa Polaków na Białorusi, to jest to wszystko, co się dzieje wokół Związku Polaków na Białorusi. Ale niestety nie tylko wokół Związku, bo także wokół polskiego harcerstwa na Białorusi, polskiej prasy. Pan tutaj przywiózł ze sobą „Głos znad Niemna na uchodźstwie” , gazeta która przez całe lata wydawana była w Grodnie, a teraz w Polsce, a także Magazyn Polski, także na uchodźstwie, drugi numer Magazynu Polskiego. Te ten magazyn sprawił aresztowanie Andrzeja Poczobuta, redaktora tegoż Magazynu.

MICHAŁ DWORCZYK: Rzeczywiście pan Poczobut miał przygodę, polegającą na tym, że rozwożąc Magazyn został zatrzymany przez milicję odebrano mu tak naprawdę bezprawnie to czasopismo, ponieważ to czasopismo nie jest zabronione na terenie Białorusi, więc to się stało, to było bezprawiem. Natomiast rzeczywiście te dwa wydawnictwa, o których pani redaktor mówi są wydawane teraz w Polsce, bo nie ma takich możliwości na Białorusi, wydaje to jedna z Fundacji działających na terenie naszego kraju, której z kolei państwo polskie zapewniło środki na takie działania.

RADIO POLONIA: Na Białorusi zbliżają się wybory prezydenckie, co możemy zrobić, no właśnie żeby Polacy wiedzieli coś na ten temat, żeby również Białorusini coś na ten temat wiedzieli, to znaczy jest tam problem przede wszystkim z dostępem do informacji. To jest bardzo ważna sprawa.

MICHAŁ DWORCZYK: Tak, ja bym tutaj powiedział o dwóch takich oddzielnych rzeczach, to znaczy z jednej strony przekonywanie opinii w Polsce i jak najszersza informacja w Polsce, o tym jaka jest sytuacja polityczna na Białorusi, o tym jak reżim Łukaszenki funkcjonuje. Polacy muszą być przekonani do tego, że trzeba Białorusinom, trzeba Białorusi pomóc. Tak jak nam pomagano w czasach komunizmu, tak jak nam Zachód pomagał, tak my mamy moralny obowiązek teraz pomóc Białorusi. Więc to jest jedna strona. Ta informacja w Polsce jak najszersza. I takie rzeczy się dzieją. Ja przypomnę, że pan premier spotkał się z Aleksandrem Milinkiewiczem, kandydatem opozycji białoruskiej w wyborach prezydenckich, 25 stycznia Milinkiewicz będzie znowu u nas w kraju, też spotka się z najwyższymi urzędnikami państwowymi. Myślę, że jest to taki bardzo czytelny sygnał poparcia dla opozycji demokratycznej na Białorusi, to jest jedna rzecz. A druga rzecz to rzeczywiście próba ułatwienia dostępu do informacji dla Białorusinów, co jest trudne rzeczywiście, ponieważ są tutaj ograniczenia prawne, ograniczenia techniczne. Jednym z takich projektów jest projekt radiowo telewizyjny, który od dłuższego czasu stara się zrealizować Unia Europejska. W Polsce jest realizowany projekt radiowy, który w ciągu kilku tygodni najprawdopodobniej już ruszy, zacznie nadawać radio dla Białorusinów, z których będą mogli uzyskać prawdziwe, rzetelne informacje.

RADIO POLONIA: Czy Polska zamierza wysłać obserwatorów na wybory prezydenckie na Białorusi?

MICHAŁ DWORCZYK: Tak, decyzją pana premiera została zarezerwowana kwota umożliwiająca wysłanie 300 osób na wybory. Natomiast pytaniem zasadniczym jest jakie będą możliwości. Bo nie zapominajmy, że to Białoruś musi zaprosić organizację prowadzące obserwacje. Na przykład OBWE prawda, i dopiero w ramach kontyngentu OBWE Polska otrzyma ileś miejsc. Więc tutaj gotowość i środki są na to zabezpieczone. Ale czy to będzie możliwe, trudno w tej chwili odpowiedzieć.

RADIO POLONIA: Powiedział pan o współpracy, myślę, że wspomnieć należy na zakończenie naszej rozmowy o działaniach na arenie Unii Europejskiej, bo to jest chyba także ta sprawa, która może pomóc w rozwiązaniu sytuacji na Białorusi, nie tylko Polaków na Białorusi, tam po prostu są łamane prawa człowieka.

MICHAŁ DWORCZYK: Bez wątpienia, jest to temat, który należy poruszać we wszystkich możliwych, również w Unii Europejskiej, na wszystkich forach międzynarodowych robią to m.in. nasi eurodeputowani z różnych partii politycznych, co cieszy. Dlatego, że tutaj pokazuje to pewną zgodę ponad podziałami partyjnymi. Natomiast ja niestety mówię to z pewną goryczą też jestem nieco sceptyczny co do rzeczywistych działań Unii. Ponieważ jednak cześć państwa, zwłaszcza Starej Unii jest dosyć ostrożna w działaniach nie chcąc urazić Rosji, nie chcąc zrażać sobie właśnie tego wielkiego kraju wiele działań i postaw należy określić jako zachowawcze. Nie mniej tak ja pani redaktor powiedziała to jest bardzo ważne żeby o tym głośno mówić na szczeblu międzynarodowym.

RADIO POLONIA: Ale nie bez powodu wspomniał pan o Rosji?

MICHAŁ DWORCZYK: Nie bez powodu, bo niestety Rosja jest bardzo zaangażowanie w utrzymanie tego systemu politycznego, który dzisiaj na Białorusi funkcjonuje i bardzo nerwowo reaguje na wszelkie próby wspierania organizacji pozarządowych, które działają na rzecz demokratyzacji Białorusi. Jeszcze bardziej nerwowo Rosja reaguje na działania polityczne podejmowane przez inne kraje. Stąd o tym powiedziałem.