- Inauguracja Roku Jerzego Giedroycia
- Audio0 KB
- 17.03.2006
RADIO POLONIA: Na Zamku Królewskim w Warszawie zainaugurowano Rok Jerzego Giedroycia. W lipcu ubiegłego roku Sejm ogłosił rok 2006 - Rokiem Redaktora Paryskiej „Kultury”. Podczas uroczystości przedstawiono członków komitetu honorowego i zarys wydarzeń zaplanowanych na cały rok. Ta inauguracja miała szczególną oprawę i szczególnie uroczysty charakter.
MAREK KRAWCZYK: prezes Towarzystwa Opieki nad Archiwum Instytutu Literackiego: To inauguracja na Zamku Królewskim w Wielkiej Sali Balowej. W fantastycznej oprawie architektonicznej i w obecności ważnych gości. Przede wszystkim osób z Komitetu Honorowego, które miały kontakt z Jerzym Giedroyciem i zaprzyjaźnieni byli ze środowiskiem Kultury. Ale także o obecności premiera rządu Rzeczpospolitej, marszałka Senatu oraz ministrów. To pokazało, że Jerzy Giedroyc jest postacią ważną w przestrzeni publicznej i myślę, że to dobrze dla zachowania pamięci o nim. Ale również dla czerpania ze źródła, którym było Maison Laffitte. Te archiwa w dalszym ciągu są. Można stamtąd czerpać dalej różne idee.
RADIO POLONIA: Czy właśnie temu by czerpać te idee ma służyć m.in. multimedialny pakiet poświęcony Giedroyciowi i Kulturze. To jest przecież całkiem współczesna możliwość docierania do widzów i słuchaczy z treściami, którym patronuje Jerzy Giedroyc?
MAREK KRAWCZYK: Jerzy Giedroyc był człowiekiem XX w. Urodził się na początku wieku w 1906 roku, umarł równo z końcem 100-lecia w roku 2000, a więc to jest dla młodzieży, która wchodzi teraz w życie, która być może interesuje się historią i ideami życiem politycznym, społecznym, literaturą trochę zamierzchła historia. Na szczęście są tej chwili dostępne takie techniki, które pozwolą się tej młodzieży tym zainteresować. A myślę, że warto. Tym bardziej, że nikt z elit intelektualnych (czy to w Polsce czy w innych krajach), nie podważa zasług Jerzego Giedroycia dla odzyskania przez Polskę niepodległości czy też dla uświadamiania społeczeństwom i elitom intelektualnym na Wschodzie, że musimy mieć partnerskie stosunki i wzajemnie się szanować. Dowodem na to jest patronat UNESCO nad stuleciem Jego urodzin. Dotyczy to zarówno i słynnej koncepcji ULB, czyli Ukraina, Litwa i Białoruś - ta Białoruś, o której na gorąco dzisiaj słuchamy, i partnerstwa z Rosją. .
RADIO POLONIA: Przypomnienie właśnie roli Jerzego Giedroycia dla Białorusi będzie jednym z głównych punktów obchodów Roku Giedroycia.
MAREK KRAWCZYK: To jest taki gorący moment, bo wybory są za chwilę. My na Białorusi staramy się już od wielu lat organizować różne wydarzenia. Jedną z takich ważnych imprez (dzięki współpracy z Instytutem Polskim w Mińsku) było w 2001 roku przekazanie do Biblioteki Narodowej w Mińsku kompletu wydawnictw Kultury. Uroczystość odbyła się w bibliotece, sąsiadującej zresztą z Pałacem Łukaszenki. Miałem takie poczucie trochę dwóch światów, bo w tej bibliotece rozłożone na wystawie wydawnictwa Kultury, plansze z różnymi cytatami z Jerzego Giedroycia, czyli taka przestrzeń zupełnej wolności intelektualnej, politycznej i wolności słowa. A po wyjściu z tejże biblioteki trafiliśmy akurat na demonstrację, która była rozpędzana przez milicję Tamtejsze ZOMO pałowało właśnie ludzi, którzy wyszli demonstrować w ważnej sprawie. To przejście takie z zupełnie wolnej przestrzeni do brutalnej rzeczywistości dało nam do myślenia. Dlatego szczególnie w tym roku chcemy jak najwięcej na Białorusi zrobić. W maju odbędzie się tam konferencja międzynarodowa. Furtkę otwiera nam aktywność pana Cezarego Karpińskiego z Instytutu Polskiego. Ale też właśnie ta uchwała UNESCO, bo to nadaje temu charakter rzeczywiście międzynarodowy.
RADIO POLONIA: Ale będą również obchody na Ukrainie i na Litwie?
MAREK KRAWCZYK: Wszyscy z zainteresowaniem i aktywnie uczestniczyliśmy w pomarańczowej rewolucji. Jeżeli nie mogliśmy fizycznie to przynajmniej myślami byliśmy z tłumem na Majdanie. Litwa jest razem z nami w Unii Europejskiej i w NATO. Pozostaje jeszcze Białoruś. To na Białorusi chcemy zorganizować najwięcej imprez. Tu bardzo ważne będzie doświadczenie zdobyte wcześniej w Wilnie, gdzie wcześniej organizowaliśmy różne wydarzenia. To dla nas była duma i honor, bo było to na zaproszenie parlamentu litewskiego. Robiliśmy ogromną wystawę na temat Instytutu i Giedroycia, który przez Litwinów uważany jest za upartego Litwina. W parlamencie litewskim i na wernisaż tejże wystawy marszałek zrobił przerwę i zeszli wszyscy posłowie litewscy. Myślę, że Redaktor byłby bardzo zadowolony. Chcemy coś podobnego powtórzyć, bo zainteresowanie jest ogromne. A na Ukrainie te ślady myśli politycznej i tego hasła, która przewijało się podczas pomarańczowej rewolucji: „Nie ma niepodległej i wolnej Ukrainy bez niepodległej i demokratycznej Polski” są. Mało kto to pamięta, ale to są właśnie słowa Jerzego Giedroycia.
RADIO POLONIA: O tym bratnim pojednaniu tych narodów i państw, Polaków, Ukraińców, Litwinów i Białorusinów.
MAREK KRAWCZYK: Tak. I myślę, że to przesłanie, które zresztą wczoraj w trakcie uroczystości na Zamku Królewskim było wielokrotnie podkreślane- chociażby przez ministra Ujazdowskiego - o tej wizji polityki wschodniej Jerzego Giedroycia, w dalszym ciągu pozostaje aktualne. Mamy wolną, demokratyczną i niepodległą Rzeczpospolitą, ale dbajmy również o to, aby obok nas, za granicą były też społeczeństwa, narody wolne i demokratyczne. Jerzy Giedroyć był taką postacią, dzięki której możemy do tych społeczeństw i do tych narodów łatwiej dotrzeć. Bo on bezinteresownie przez całe lata zabiegał nie tylko o sprawy polskie, ale również o Ukraińców, Białorusinów i Litwinów. Chciał ułożyć także dobre sąsiedzkie stosunki z Rosją.
RADIO POLONIA: W roku jubileuszu, w roku 100. rocznicy urodzin Jerzego Giedroycia i 60. rocznicy powstania „paryskiej” Kultury będą wystawy, konferencje, filmy. A czy uda się w tym szczególnym roku także pozyskać fundusze na uporządkowanie, zabezpieczenie archiwum Instytutu Literackiego w Paryżu?
MAREK KRAWCZYK: Niezależnie od przesłania, które chcemy w świadomości publicznej utrwalić, to przecież bez wsparcia chociażby Radia Polonia, telewizji publicznej czy specjalnego poparcia Rzeczpospolitej Polskiej to nam się nie uda. A to przesłanie jest bardzo proste. Jerzy Giedroyc z bardzo niewielką grupą osób całe życie zabiegał i poświęcił dla sprawy niepodległej Rzeczpospolitej. Ta niepodległa Rzeczpospolita w sposób naturalny powinna Jerzemu Giedroyciowi w jakiś sposób to zwrócić. Towarzystwo, któremu przewodniczę, nazywa się Towarzystwem Opieki nad Archiwum Instytutu Literackiego w Paryżu, więc jeżeli uda nam się poprzez nagłośnienie spraw związanych z Instytutem czy poprzez uświadomienie, jak ważna to była placówka dla niepodległej Rzeczpospolitej to mamy nadzieję, że uda się również zabezpieczyć fundusze na archiwa. Bo te archiwa pozostają zgodnie z wolą Redaktora w Maison Laffitte, ale również zgodnie z jego wolą one mają być dostępne dla wszystkich zainteresowanych badaczy. A to oczywiście wymaga pewnego wkładu finansowego. I ja myślę, że to nie są aż tak duże pieniądze, żeby Rzeczpospolitej nie było stać na takie proste oddanie hołdu w ten sposób, że te archiwa zostaną wystarczająco zabezpieczone pod względem finansowym. (ms.)