- Prezydencka fundacja wschodnia
- 08.08.2006
RADIO POLONIA: Od przyszłego roku zacznie działać prezydencka fundacja wschodnia. Mamy przyjemność rozmawiać z panią Elżbietą Jakubiak, szefową gabinetu prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Pani minister, co legło u podstaw założenia tej fundacji, czym będzie się ona zajmować?
ELŻBIETA JAKUBIAK: U podstaw legło przekonanie prezydenta, że powinniśmy zacząć spłacać długi, które zaciągaliśmy wobec naszych zachodnich partnerów czy Stanów Zjednoczonych. W okresie przemian w Polsce wielu młodych ludzi wyjeżdżało na staże zagraniczne, miało możliwość odbywania staży w redakcjach dużych gazet, w administracji rządowej czy też w Kongresie Stanów Zjednoczonych. Dzisiaj Polska jest już stabilnym krajem, będącym w Unii Europejskiej, będącym w NATO, a za naszą wschodnia granicą są kraje, które aspirują do wszystkich tych organizacji i chciałyby, aby Polska stała się pomostem między Wschodem a Zachodem - między ludźmi czy instytucjami. Ta fundacja ma pomagać, być łącznikiem, takim animatorem różnych wydarzeń, szkoleń, spotkań dziennikarzy, ludzi kultury, urzędników. Chcielibyśmy pokazać, jak Polska dochodziła do standardów demokracji, jak działają obecnie system finansów publicznych, polskie samorządy, instytucje kultury, które są prowadzone i przez państwo, i przez samorządy, i przez osoby prywatne. Mamy już czym się dzielić. Fundacja ma być instrumentem, który pokaże Polskę na Wschodzie.
RADIO POLONIA: Jest to chyba pierwszy tak wyraźny głos Polski i prezydenta w sprawie demokracji na Wschodzie. Ale przecież w tych państwach sytuacja jest bardzo różna. Bez wątpienia chcą uczyć się tego Ukraińcy i Gruzini, wielokrotnie o tym mówili, wielokrotnie to deklarowali. A jak będzie wyglądała sytuacja z Białorusią, bo tak naprawdę to jest w tej chwili najtrudniejszy problem?
ELŻBIETA JAKUBIAK: To jest największy problem, ale - jak myślę – także największe zobowiązanie Polaków. Na Białorusi żyje największe chyba skupisko Polaków za granicą. Na pewno oczekują, żeby Polska pomagała im i żeby pokazywała nie tylko Polakom, ale też Białorusinom, że jest krajem demokratycznym. Ale do tego potrzebne są też kadry. I to nie jest sprawa ingerencji w wewnętrzne sprawy Białorusi, a jest to propozycja współpracy. Oczywiście dzisiaj jest trudno, ponieważ reżim prezydenta Łukaszenki jest dosyć stanowczy i oczywiście utrudnia to kontakty na poziomie rządowym. Polska wprowadziła różnego rodzaju restrykcje dla urzędników państwowych tego reżimu. Są np. pewne zapisy, które nie pozwalają wjeżdżać białoruskim urzędnikom administracji rządowej i samorządowej do Polski . Natomiast to nie oznacza, że Polska nie powinna wyciągać ręki i pomagać, nie ma żadnych przeszkód do tego, aby białoruska opozycja, ludzie nauki i kultury czy studenci przyjeżdżali do Polski. Myślę, że to jest dzisiaj konieczne i oczywiście jest to forma spłacania długu - już nie wobec tych, którzy nam pomagali, ale wobec tych, którzy tego oczekują.
RADIO POLONIA; : Czyli będzie to współpraca ze wszystkimi, którzy chcą do Polski przyjechać i którzy chcą zobaczyć, jak wygląda normalny kraj.
ELŻBIETA JAKUBIAK: Normalny kraj, który oczywiście ma swoje problemy, ale który już zbudował stabilną gospodarkę i system polityczny, w którym działają różne organizacje niezależne. Wiemy, jak je finansować, jak wspomagać - oczywiście to trzeba pokazywać. A oprócz tego trzeba budzić zainteresowanie Polską. To oczywiście nie będzie główne zadanie tej fundacji, ale dzisiaj bardzo mało ludzie na Wschodzie zna dobrze nasz kraj. Poprzez takie działania można Polskę pokazać nie tylko jako atrakcje turystyczną, ale jako pewną demokrację. W końcu to Polska miała pierwszą w Europie konstytucję i to nas również zobowiązuje.
RADIO POLONIA: Jakimi metodami będzie działała fundacja?
ELŻBIETA JAKUBIAK: Możliwości to różnego rodzaju wydawnictwa, konferencje, spotkania o charakterze nieformalnym, programy. Tych instrumentów jest dużo. Chcielibyśmy, aby na przykład w przyszłości ta fundacja posiadała własny ośrodek szkoleniowy, blisko Warszawy. Program fundacji dzisiaj jeszcze nie jest w pełni gotowy, tym będą się zajmować dyrektor plus rada fundacji, która określi szczegółowo, jakie będą priorytety na pierwszy i następne lata działania.
RADIO POLONIA: A o finansowanie fundacji?
ELŻBIETA JAKUBIK: Ta fundacja będzie specyficzna, ponieważ zostanie powołana osobną ustawą, zatem będzie można ją finansować z budżetu państwa. W uzasadnieniu do tego projektu napisaliśmy, że fundacja będzie finansowana ze środków publicznych. Na ten rok opisaliśmy te wydatki na około 10 mln złotych i - sądzę - pozwoli to uruchomić fundację i pewne programy. W następnych latach te koszty będą rosły, będą się rozbudowywały programy i będą też możliwości dotowania zewnętrznego, czyli przekazywania np. darowizn. (opr.ep)