- Czy trudno dostać polską wizę we Lwowie?
- 03.11.2003
RADIO POLONIA: Chcemy rozpocząć rozmowę od osobistych refleksji. Od jak dawna jest Pan we Lwowie, jakie wrażenia ma Pan z pracy w tej placówce dyplomatycznej?
JANUSZ JABŁOŃSKI KONSUL POLSKI WE LWOWIE: We Lwowie jestem czwarty rok. Miasto bardzo mi się spodobało. Ono ma swoją duszę. Jest w pewnym sensie podobne do Krakowa. Praca konsularna jest tu niełatwa, bo to jedna z najważniejszych naszych placówek konsularnych na świecie, mając na uwadze strategiczne partnerstwo Ukrainy, jak również więzy tego miasta z historią Polski i z Polską. We Lwowie mieszka około 20 tys. Polaków. Bliskość Polski, poza tym powiązania rodzinne - również i Ukraińców - z Polakami sprawia, że to miasto ma ogromne znaczenie. Cieszę się, że przyszło mi tu pracować. Robimy wszystko, żeby stosunki polsko-ukraińskie na tym trudnym podłożu kształtowały się w jak najlepszym tego słowa znaczeniu i żeby służyło to dobru obu naszych narodów.
RADIO POLONIA: Szczególnym wyzwaniem jest teraz fakt wprowadzenia wiz. Wiemy, że właśnie we Lwowie najwięcej Ukraińców ubiega się polską wizę.
JANUSZ JABŁOŃSKI: W założeniu wprowadzenie wiz ma w pewnym sensie uporządkować granicę. Uporządkowanie ma już miejsce. Co prawda w tej chwili za mało osób wizy otrzymuje, ale to było do przewidzenia. W pierwszym okresie po prostu nie da się wydać wizy wszystkim oczekującym. Natomiast we Lwowie jest rzeczywiście najwięcej chętnych, panują jednocześnie najtrudniejsze warunki lokalowe, jeśli chodzi o konsulaty polskie na Ukrainie. Z różnych względów konsulatu nie dało się powiększyć na tyle, żeby zaspokoić wszystkich chętnych, którzy będą ubiegali się o wizy. Ale myślę, że jest to kwestia czasu. Przy dobrej woli strony ukraińskiej ten problem może zostać rozwiązany jeszcze w roku bieżącym.
RADIO POLONIA: Właśnie, a jak pan ocenia sytuację po wprowadzeniu wiz na polsko-ukraińskiej granicy?
JANUSZ JABŁOŃSKI: 1 października rzeczywiście zrobiło się trochę pustawo. Wczoraj również byłem na kilku przejściach granicznych. Widać już pierwsze oznaki tego, że wydaliśmy we Lwowie już ponad 18 tys. wiz. Jak jest w innych konsulatach – tego nie wiem.
RADIO POLONIA: Czy Polacy mieszkający we Lwowie mogą liczyć na to, że będą traktowani w sposób szczególny, to znaczy nie będą zbyt długo oczekiwali na polską wizę?
JANUSZ JABŁOŃSKI: We Lwowie będą premiowani Polacy szczególnie aktywni, to znaczy członkowie towarzystw i organizacji polskich, którzy działają tutaj od lat. Oni nie stoją w kolejce, tylko przedstawiciele tych organizacji poza kolejką przynoszą paszporty i otrzymują wizy.