POLSKIE RADIO DLA ZAGRANICY: Współpraca regionalna oraz funkcjonowanie Unii Europejskiej, to główne tematy rozmów prezydenta Lecha Kaczyńskiego z rumuńskim prezydentem i premierem. Prezydent Kaczyński był w ubiegłym tygodniu w Rumunii. Czy rzeczywiście można liczyć na to, że Polska i Rumunia będą miały jakąś wspólną linię działania w Unii Europejskiej, czy będą próbowały budować swoisty front państw, które nie tak dawno weszły w krąg członków Unii Europejskiej? – Adam Burakowski, Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk.
ADAM BURAKOWSKI, Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk: Interesy Polski i Rumunii w ramach Unii Europejskiej w jednych obszarach są zbieżne, w innych są dość rozbieżne. Największe rozbieżności wynikają z tego, że zarówno Polska jak i Rumunia są krajami na dorobku i Rumunii prawdopodobnie będą starali się bardziej skorzystać ze środków unijnych, co być może, może nam zaszkodzić.
POLSKIE RADIO DLA ZAGRANICY: A myśli pan, że może dojść do takiej sytuacji, że zamiast współpracować będziemy rywalizowali o przychylność Komisji Europejskiej?
ADAM BURAKOWSKI: Nie wykluczam takiego rozwiązania. Natomiast chciałbym powiedzieć również, że w wielu obszarach mamy bardzo podobną politykę. To dotyczy głównie Ukrainy. Na spotkaniu, które było w piątek, prezydent Kaczyński oraz prezydent Basescu stwierdzili, iż należy zorganizować spotkanie w trójkącie, łącznie z prezydentem Juszczenką, prawdopodobnie w celu koordynacji działań na rzecz przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej w dalszej perspektywie. A w bliższej współpracą dobrosąsiedzką, jako że Ukraina jest sąsiadem i Polski i Rumunii.
POLSKIE RADIO DLA ZAGRANICY: Czy to, że Rumunia stała się członkiem Unii Europejskiej może w przyszłości spowodować, że przyjadą do Polski rumuńscy pracownicy. Czy może być tak, że Rumunii jednak zainteresują się tym rynkiem pracy, który jest w Polsce?
ADAM BURAKOWSKI: Nie sądzę, żeby tak się stało. Obecnie polskie firmy szukają wręcz w Rumunii i w Bułgarii pracowników, nie znajdują ich, ponieważ polski rynek pracy jest zupełnie nieatrakcyjny dla Rumunów.
POLSKIE RADIO DLA ZAGRANICY: A dlaczego?
ADAM BURAKOWSKI: Dlatego, że zarobki są około tylko 30 proc. wyższe. Więc jeżeli ktoś zdecyduje się na emigrację po prostu mu się to nie opłaca. Woli wyemigrować do innych krajów.
POLSKIE RADIO DLA ZAGRANICY: Pan wspomniał o spotkaniu, ewentualnym spotkaniu trójkąta Kijów, Bukareszt, Warszawa, czy sądzi pan, że rzeczywiście w interesie naszych krajów leży to, by tak mocno działać na rzecz integracji Ukrainy z Unią Europejską. Wydaje się, że Ukraina w tej chwili zaczyna realizować dawną, „wielowektorową politykę” byłego prezydenta Leonida Kuczmy.
ADAM BURAKOWSKI: W interesie Polski i Rumunii leży, aby na Ukrainie opcja prozachodnia była jak najsilniejsza. I dlatego należy wspierać nawet tę słabą, obecnie osłabioną opcję. Według mnie koordynacja działań pomiędzy Polską a Rumunią jest czymś bardzo słusznym.
POLSKIE RADIO DLA ZAGRANICY: A w takim razie jakimi instrumentami zarówno Rumunia jak i Polska dysponują, by przyciągnąć w jakichś sposób Ukrainę w sferę wpływów zachodnich?
ADAM BURAKOWSKI: Można tutaj wymienić współpracę gospodarczą, można powiedzieć o tym, że zarówno Polska jak i Rumunia mogą być głosami w Brukseli, które będą ten temat w ogóle podnosić. Nie bez znaczenia jest też współpraca regionalna właśnie transgraniczna,.
POLSKIE RADIO DLA ZAGRANICY: A czy Rumunia powinna się cieszyć z tego, że będzie ktoś taki jak Polska, która z jednej strony będzie mocniejszym krajem w strukturach unijnych. A z drugiej strony w jakichś sposób będzie ta Rumunię propagowała?
ADAM BURAKOWSKI: Wydaje mi się, że Rumunii liczą na to. I w tą stronę, tak mi się wydaje szły te rozmowy. Prezydent Basescu jeszcze kilka dni przed wizytą prezydenta Kaczyńskiego wypowiadał się bardzo ostro za traktatem konstytucyjnym. Mówił wręcz nieoficjalnie, że będzie starał się przekonać prezydenta Kaczyńskiego do tego traktatu. Natomiast po spotkaniu już widać było, że tutaj bardziej zbilansowane było stanowisko.
POLSKIE RADIO DLA ZAGRANICY: A no właśnie, stanowisko Polski i Rumunii w sprawie traktatu konstytucyjnego wydawało się, że jest dość rozbieżne. Powiedziałem wydawało się, ponieważ tak naprawdę my do końca nie wiemy, jakie jest polskie stanowisko. Jeszcze nie ma wykrystalizowanego, wygenerowanego polskiego stanowiska w sprawie konstytucji europejskiej. Ale wydawało się, że te stanowiska są jednak nieco odmienne. Czy sądzi pan, że ta odmienność widzenia traktatu konstytucyjnego przez Bukareszt i Warszawę jest efektem rzeczywistych różnic czy też to po prostu Rumunii ratyfikowali, bo wchodzili do Unii Europejskiej i chcieli trochę wbiec przed szereg?
ADAM BURAKOWSKI: Raczej ta druga opcja. To znaczy, że jak wiadomo oni zostali z powodów geopolitycznych – no, może zmuszeni to jest złe słowo – ale w każdym razie popierają to bardziej z powodów czystych interesów niż jakieś większe przemyślenia traktatu konstytucyjnego. Dlatego też łatwo może stać się tak, że ten problem nie będzie w ogóle istotny w relacjach polsko-rumuńskich.
POLSKIE RADIO DLA ZAGRANICY: A czy problemem w relacjach polsko-rumuńskich może być na przykład sytuacja Polonii rumuńskiej?
ADAM BURAKOWSKI: W żadnym wypadku. Sytuacja Polonii rumuńskiej jest bardzo dobra. Państwo rumuńskie przyznaje wszystkie możliwe prawa. Polacy cieszą się bardzo dobrą opinią w Rumunii. Polska kultura jest znana. Warto też powiedzieć, że Instytut Polski w Bukareszcie widocznie przyczynił się do tego stanu sytuacji.
POLSKIE RADIO DLA ZAGRANICY: Skoro mówmy o polskiej diasporze, mieszkającej w Rumunii to oczywiście warto zapytać i o to czy ta polska diaspora miała okazję spotkać się z prezydentem Lechem Kaczyńskim i jeżeli miała taka okazję to o czym wówczas rozmawiano?
ADAM BURAKOWSKI: Była taka okazja, odbyło się wystąpienie kilku działaczy polonijnych w ambasadzie oraz występ zespołu ludowego złożonego z dzieci. Rozmowy miały charakter kurtuazyjny. Natomiast w ciągu całej wizyty obecny był polski poseł do rumuńskiego parlamentu Gerwazy Longier, który jest najbardziej znanym działaczem polonijnym.
POLSKIE RADIO DLA ZAGRANICY: Wydaje się zatem, że skoro mówiono o takich codziennych, zwykłych sprawach i te rozmowy miały charakter kurtuazyjny, to wielkich problemów polska diaspora w Rumunii rzeczywiście nie ma.