- Polska strefa w Iraku
- 01.06.2003
Radio Polonia - Jak liczny będzie polski sektor w Iraku, kiedy wyjada pierwsi żołnierze, kto wspomoże międzynarodową dywizję pod naszym dowództwem?
- Gen. Czesław Piątas - W naszym sektorze przewidujemy ponad 6,5 tys. żołnierzy, ta liczba może nawet osiągnąć wielkość 7,5 tys. - i ponad 2 tys. polskich żołnierzy. Ta liczba może nawet przekroczyć liczbę 2,5 tys., a więc stanowić będziemy największą składową część w tym wielonarodowym zespole.
- Jakie polskie dywizje stanowić będą trzon naszego sektora i żołnierze z jakich krajów pojawią się w polskim sektorze?
Gen. Czesław Piątas - Trzon komponentu polskiego w tej dywizji stanowić będzie 12 Dywizja Zmechanizowana ze Szczecina, z jej jednostkami podległymi, a więc brygadą, batalionem, batalionem dowodzenia oraz poznania, a także saperzy z rejonu Szczecina. Będą też logistycy z Opola, komandosi z Lublinca, będzie także GROM i chemicy, którzy dzisiaj są w tym rejonie. A więc będzie to komponent budowany na podstawie 12 dywizji, ale z pewnymi elementami zabezpieczenia logistycznego oraz dowodzenia i wsparcia bojowego z innych jednostek.
- A jeśli chodzi o siły międzynarodowe, zgłoszenia już są. Czy pan może powiedzieć, jakie to będą kraje?
Gen. Czesław Piątas - Najliczniejszą grupę żołnierzy deklaruje nam Ukraina, z czego jesteśmy niezmiernie zadowoleni. Ale także mamy bardzo ciekawe propozycje z wielu innych państw, ale niech najpierw ogłoszą to rządy i parlamenty tych państw ogłoszą, wtedy my przekażemy szczegóły.
- Panie generale, jaki będzie koszt ze strony polskiej działalności funkcjonowania tego sektora, a jaki faktyczny udział amerykański?
Gen. Czesław Piątas - Będziemy pokrywać koszty, które zamkną się kwotą o 120-125 mln złotych. W tym roku to jest nasza kontrybucja i my jesteśmy do tego już dzisiaj w większości przygotowani. Pieniądze będą pochodzić głównie z budżetu ministra Obrony Narodowej, pewna kwota z rezerwy państwowej. Jeżeli chodzi o zabezpieczenie i pokrycie kosztów logistycznych, to Amerykanie zdeklarowali się udzielić pomocy, ale nie tylko Polsce, ale i wielu innym państwom. Jest to rozwiązanie bardzo praktyczne i wygodne.
- W jakiej mierze polskie dowództwo będzie miało niezależność w podejmowaniu decyzji, a w jakiej będzie musiało dostosowywać się do dowództwa operacji, czyli Amerykanów?
Gen. Czesław Piątas - Zadania operacyjne będą przekazywane przez Amerykanów, ale dowództwo polskie zawsze posiada prawo do ich oceny i zgody na ich wykonywanie. Dowództwo to może wystąpić o pewną zmianę zadań lub o dodatkowe środki do ich wykonania. Dowództwo polskie podlega ponadto cały czas dowództwu w Sztabie Generalnym i w Ministerstwie Obrony Narodowej. To jest tzw. dowodzenie pełne.
- Jak długo polskie wojsko będzie w Iraku?
Gen. Czesław Piątas - Wstępne plany mówią o roku. Nie wyklucza się przedłużenia tego pobytu, ale proszę pamiętać o tym, że w miarę upływu czasu będą ulegały także zmianie zadania, i ich charakter. A więc może także ulec i zmianie wielkość sił, która tam będzie potrzebna.