• Wykształcenie a rynek pracy - rozmowa z prof. Elżbietą Kryńską
  • 20.03.2004
RADIO POLONIA: Wyższe wykształcenie w Polsce nadal najskuteczniej chroni przed bezrobociem, ale bezrobocie dotyka też ludzi wykształconych. Z czego to wynika?

PROF. ELŻBIETA KRYŃSKA z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych: Tak jest na całym świecie. Zagrożenie bezrobociem w Polsce, podobnie jak w innych krajach wysokorozwiniętych, jest uzależnione od poziomu wykształcenia. Jest taka prawidłowość, że im wyższy poziom wykształcenia, tym mniejsze ryzyko bezrobocia. Dlaczego tak się dzieje? Przede wszystkim dlatego, że wiedza stała się czwartym – i, jak się okazuje, najważniejszy - czynnikiem produkcji. W przedsiębiorstwach najważniejszym zasobem są ludzie - prracownicy, ich wiedza i kompetenecje. Natomiast świat rozwija się, wprowadza nowe technologie, więc potrzebuje pracowników wysoko wykształconych. Druga sprawa polega na tym, że wysokie wykształcenie sprzyja też temu, co jest nazywane przez specjalistów mobilnością zawodową. To znaczy mając wiedzę wystarczająco głęboką, można ją jednocześnie poszerzyć. I to są te dwa główne czynniki, które powodują, że wiedza, wyższe wykształcenie jest niesamowitym wręcz atutem na rynku pracy.

RADIO POLONIA: Jak będzie się rozwija sytuacja po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej - czy młodzi wykształceni ludzie będą znajdowali pracę, która będzie odpowiadała potrzebom regionu, w którym się kształcili?

PROF. ELŻBIETA KRYŃSKA: To na pewno będzie wyglądała inaczej. Przed naszymi młodymi ludźmi otwierają się nowe rynki pracy, ale otwierają się niechętnie. Początkowo nie będą oferowały najlepszych miejsc pracy. Ale te możliwości powoli będą coraz większe. Poza tym proszę zwrócić uwagę, że dla młodych ludzi praca za granicą wiele znaczy. Młody człowiek będzie dzisiaj pracował powiedzmy w Sochaczewie, a jutro np. we francuskim Lylle. I bardzo dobrze - to sprzyja rozwojowi młodego człowieka, sprzyja również rozwojowi kraju, z którego pochodzi. A to dlatego, że ludzie do swojego kraju, po latach praktyki za granicą, często wracają. Czy grozi nam drenaż mózgów? Grozi, ale to też zależy od tego, jak szybko będą rosły wynagrodzenia w Polsce. Proszę jeszcze na jedną rzecz zwrócić uwagę - otwarcie się innych rynków pracy na nasz rynek pracy jest wzajemne. Nasz rynek pracy otwiera się w tym momencie na innych. A nasze miejsca pracy są nie do pogardzenia dla przybyszów z innych krajów.

RADIO POLONIA: Na rynek pracy będzie miała niewątpliwie także wpływ sytuacja demograficzna. Nasze społeczeństwo starzeje się. Czy za kilka lat nie nastąpi sytuacja niedoboru rąk do pracy?

PROF. ELŻBIETA KRYŃSKA: Społeczeństwa krajów Unii Europejskiej starzeją się również i nieco szybciej niż nasze. My jeszcze mamy młodzież. Natomiast ta grupa akurat wiekowa nie jest reprezentowana dość silnie w krajach Unii Europejskiej. Ale nie ulega wątpliwości, że nasze społeczeństwo również się będzie starzeć. Sądzę jednak, że z tym niedoborem nie ma co przesadzać, on tak szybko nie nastąpi. Będzie o nim można mówić w perspektywie 10 lat.