Radio. One way


Krzysztof Czeczot i jego  słuchowisko „Andy” – najlepsze na festiwalu  Prix Europa! ...Doczekaliśmy się w końcu głównej nagrody na najbardziej prestiżowym festiwalu.


Współpracuje z naszym teatrem od 2007 roku. Kilka  już razy stawał w szranki gigantycznej berlińskiej/europejskiej  imprezy ,  tym razem  międzynarodowe jury doceniło  zarówno pomysł jak i sposób realizacji jego słuchowiska. Można  było  „Andiego” wysłuchać w Trójce, jest dostępne na stronie autorskiej  Krzysztofa Czeczota (choć w netowej wersji znika to, co bardzo ważne w  tym akurat słuchowisku, czyli specjalna jakość dźwięku).
Dodać trzeba, że absolwent  wydziału aktorskiego „filmówki” (2002r.)  dał się  także poznać jako autor  kilku sztuk i scenariuszy teatralnych, stał się  popularnym aktorem filmowym i telewizyjnym,  przez kilka sezonów  grał w jednym z najciekawszych teatrów w kraju - u Anny Augustynowicz (Współczesny w Szczecinie), często też pracował w Radiu Szczecin.  
Gdy wysłałem mu do Berlina gratulacyjny  SMS  z pytaniem, ku jakim szczytom teraz się zwróci, odpisał, że Prix Europa to taki Mount Everest i nic wyższego już nie ma. Ależ znajdzie się, znajdzie -  na pewno.
Po raz pierwszy objawił się  w TPR  w 2007r. jako autor intrygującego  scenariusza ”Gru-7-O-dzień”. Tekst przywiózł ze Szczecina i zrealizował Sylwek Woroniecki. Była to prosta opowieść o człowieku, który produkuje i sprzedaje  pamiątki   (właściwie „pamiątki”) po tzw. wydarzeniach grudniowych 1970. Zgorzkniały człowiek niesie jakąś nieprawdziwą, płaską i skłamaną wizję historii. Ale interes kręci się – bo ludzie chętnie wypiją  kawę lub wódkę  z kubka opatrzonego wzniosłym symbolem. Czy spieniężyć można pamięć, historię, a nawet Historię?  – pytał autor.
Rok później zrealizował swój pierwszy autorski projekt -  reportaż w elementami słuchowiska (albo odwrotnie) pt. „Dublin. One way”.  Opowieść o Krisie (grał go autor), który wyjeżdża do Irlandii aby zarobić na utrzymanie swej rodziny.  Nagrania reporterskie z ulicy dublińskiej łączyły się z napisanymi nielicznymi dialogami, tworząc razem pulsującą opowieść o gonitwie za stabilizacją. W migotliwej formie, mocno podkreślającej zmiany akustyczne i  różnorodność planów dźwiękowych, udało się Czeczotowi zawrzeć  istotny aspekt życia kraju w stanie ciągłej transformacji. Przedstawiałem kilkakrotnie to słuchowisko na różnych festiwalach teatrów offowych – i wszędzie wzbudzało zainteresowanie : współbrzmiało z niepokojami szarpiącymi bardzo młodych twórców. Dodać trzeba, że „Dublin.One way” przyniosło  autorowi pierwszą dużą nagrodę radiową – na festiwalu „Dwa teatry” w roku 2008.  
Dwa lata później było to już Grand Prix na tym festiwalu i kilka innych nagród, jakie otrzymało kolejne  jego słuchowisko – „Jeszcze się spotkamy młodsi”. Nagrane w Radiu Szczecin, przedstawione na antenie ogólnopolskiej , przykuwało uwagę  kilkoma  rzeczami:  tajemniczą atmosferą ( czy to psychodrama, czy wędrówka po zaświatach?),  tzw. problematyką rodzinną (wspaniale narysowana relacja ojciec – syn) i grą aktorów. Duet Marian Dziędziel i Robert Więckiewicz   jest to zapamiętania  na długo.  
Jeszcze dobitniej niż w opowieści dublińskiej słychać było, że autor i reżyser  panuje  nad  migotliwą  formą dźwiękową,  swobodnie wędruje  przez plany czasowe, przestrzenne,  w skrótowości fabularnej widzi  szansę na mocny apel do  wrażliwości  słuchacza.  Nie było to łatwe w odbiorze słuchowisko. Pokazywało  też,  że Krzysztof Czeczot  ma jakiś naturalny talent  twórcy radiowego -  przede wszystkim słyszy:  dźwięki  świata, głosy, słowa ludzi, aktorów, których „odkleja” od ich fizycznego wizerunku.

Magdalena Cielecka - "Andy"





Później nagrał przewrotny kryminał „Pętla” (z Jerzym Trelą) i zaczął wielomięsięczną pracę nad „Andym” , w którym zostały zebrane  krążące po jego twórczości wątki: historia rodzinna,  czarny kryminał, migotliwość czasu, bohaterowie, których  statusu nie da się dookreślić.
Czytałem  kolejne wersje tekstu scenariusza. Na ogół bywa tak, że autor w trakcie takiego „editingu” upraszcza wątki, krystalizuje relacje, by słuchowisko  mogło zostać w miarę pomyślnie przyswojone przez słuchacza. Tu zaś widziałem  wciąż rosnący  i gęstniejący las sytuacji, znaczeń. Trochę  obawiałem się o finalny efekt, chociaż rosła też  moja fascynacja tym projektem. Oczywiście głównie za sprawą wykorzystania   magnetyzującego głosu Romana Wilhelmiego.  Dopiero w procesie żmudnego montażu  idea  opowieści o oszalałym (czy aby na pewno?)  realizatorze dźwięku zaczęła  nabierać pełnej spójności artystycznej.







                                                                  Krzysztof Czeczot i Andrzej Brzoska - "Andy


 Tarantino – takie były pierwsze skojarzenia  po wysłuchaniu fragmentów, które Andrzej Brzoska  precyzyjnie ubierał w efekt dźwięku przestrzennego.  Stopniowo powstawała nie tylko opatrzona  w cudzysłów  opowieść o szaleńcu od montażu  komputerowego, który zabija matkę (a może nie?) i wpada w sieć jakieś gangsterskiej  afery (a może nie?), ale opowieść o naszym medium – o radiu.  Władca świata dźwięków,  który  umie zmieniać dźwiękowy obraz  świata aby manipulować  uczuciami odbiorców, wpada w pułapkę zastawianą przez siebie na innych.
Czas przestaje mieć tu znaczenie: Roman Wilhelmi  spotyka się w pracy z Adamem Woronowiczem.  Andy Woronowicza wchodzi w świat tandety medialnej  jak w realny świat,  odzywający się z zaświatów – czyli z nagrania – Wilhelmi staje się  zaś sędzią poczynań bohatera.  Szaleństwo narasta. Kłębowisko znaczeń nie do przyjęcia zapewne dla miłośnika arystotelesowskiego ładu i umiaru – pokazujące  za to  poprzez nierealność najprawdziwszy świat, w jakim musimy żyć. Jak u wczesnego Tarantino  właśnie.
Czy można pójść dalej? Jeśli  wie się – po co, to nawet trzeba.   Czekam na kolejne scenariusze Krzysztofa Czeczota.

Komentarze do artykułu (37)
komentarze od 1 - 5 z 37
  • 1 01.12.2013 22:14 Witam,
    czy i ew. kiedy słuchowisko będzie powtarzane? Udało mi się tylko wysłuchać ostatnich kilku minut i było to b. intrygujące.
    Pozdrawiam!
    MS
  • 2 02.12.2013 08:57 Słuchowisko udostępni NINATEKA na swojej stronie, a Polskie Radio wyda płytkę jakoś na wiosnę ze słuchowiskiem :)

    Pozdrawiam,

    Marta
    Marta
  • 3 14.10.2016 20:22 k35qXu http://www.FyLitCl7Pf7kjQdDUOLQOuaxTXbj5iNG.com JimmiXzS
  • 4 31.12.2016 13:47 HMaXT2 http://www.FyLitCl7Pf7ojQdDUOLQOuaxTXbj5iNG.com Barnypok
  • 5 31.12.2016 13:47 IOE8wo http://www.FyLitCl7Pf7ojQdDUOLQOuaxTXbj5iNG.com Barnypok
komentarze od 1 - 5 z 37
podpis:

mail:

komentarz:

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Polskie Radio S.A. nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Komentarze zawierające wulgaryzmy (art. 3 Ustawy o języku polskim z dnia 7 października 1999r.), będą usuwane.