Premier Donald Tusk nie wykluczył rychłej interwencji na rynku walutowym. Polegałaby ona na sprzedaży przez rząd części euro pochodzących z programów unijnych. Premier zapowiedział, że jego gabinet może interweniować na rynku walutowym, jeśli euro będzie kosztować powyżej 5 złotych.

"Rząd polski stara się zachować spokój wobec tego, co dzieje się ze złotym. Ale po konsultacjach z ministrem finansów i z ekspertami nie ukrywam, że jeśli granica pięciu złotych za jedno euro zostanie przekroczona, to podejmiemy decyzję o sprzedaży euro" - powiedział szef rządu.

Takie działanie ma ustabilizować rynek warunkowy w kraju. Zdaniem ekspertów, na których powoływał się premier, kurs złotego prawdopodobnie zbliżył się do szczytu deprecjacji i należy spodziewać się wzmocnienia naszej waluty. Zdaniem premiera jest to dobry moment na sprzedaż europejskiej waluty.

A z Andrzejem Sadowskim z Centrum im. Adama Smitha rozmawiała Joanna Kędzierska.