• Wnuk Józefa Stalina twierdzi, że opinia o jego dziadku to wynik zmowy
  • 28.10.2011

   Wnuk Józefa Stalina chce, aby moskiewski sąd rejonowy rozstrzygnął, czy były przywódca Związku Radzieckiego jest odpowiedzialny za rozstrzelanie polskich oficerów w Katyniu.  Jewgienij Dżugaszwili od wielu lat walczy o dobre imię dziadka twierdząc, że wszystkie zbrodnie przypisywane Stalinowi to wynik zmowy polityków, którzy uczestniczyli w rozpadzie radzieckiego imperium i na pochlebstwach wobec Zachodu chcą budować nową Rosje.
   Wnuk Stalina już wielokrotnie składał doniesienia do rosyjskich sądów w sprawie szargania dobrego imienia dziadka. Tym razem poskarżył się moskiewskiemu sądowi na program pierwszy państwowej telewizji. Konkretnie chce aby dziennikarz Władimir Poznier prowadzący program publicystyczno - historyczny przeprosił za użycie sformułowania, z którego wynikało, że Józef Stalin wyraził zgodę na rozstrzelanie tysięcy polskich oficerów wiosną 1940 roku. „Nie ma żadnych dowodów, że tak było” - twierdzi Jewgienij Dżugaszwili. Podobnie przy każdej okazji twierdzą przedstawiciele Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej. W ich opinii rzekome dokumenty śledztwa katyńskiego zostały sfałszowane. 
   Kilka miesięcy temu poproszony o skomentowanie tego typu wypowiedzi prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew stwierdził, że „dokumenty wskazują bezspornie na odpowiedzialność Stalina i kierownictwa ZSRR za zbrodnie popełnione na polskich oficerach”.

PP