Anders Fogh Rasmussen

NATO wybrało nowego sekretarza generalnego - od sierpnia będzie nim duński premier Anders Fogh Rasmussen.

Podczas dwudniowego szczytu w Baden-Baden i Strasburgu Sojusz Północnoatlantycki rozpoczął tez prace nad nową koncepcją strategiczną oraz zdecydował o wysłaniu dodatkowych sił w związku z wyborami w Afganistanie.

Przywódcy 28 krajów członkowskich zdecydowali w Strasburgu, że na czele NATO stanie duński premier Anders Fogh Rasmussen. Wybór był możliwy, bo z weta zrezygnowała Turcja, która w zamian wywalczyła korzystne decyzje. Głównym powodem wycofania weta były gwarancje, które otrzymała Ankara od amerykańskiego prezydenta, o czym poinformował turecki premier. Jeden z zastępców Rasmussena będzie Turkiem, a tureccy generałowie mają zasiadać w dowództwie Sojuszu.

Jeszcze przed szczytem NATO, Ankara domagała się też zamknięcia kurdyjskiej telewizji, nadającej z terytorium Danii, ale nie wiadomo czy i w jaki sposób ten postulat został spełniony.

Na szczycie w Strasburgu przyjęta została Deklaracja Bezpieczeństwa- dokument, który będzie podstawą do dalszych dyskusji, mających na celu wypracowanie nowej koncepcji strategicznej Sojuszu. NATO ma się dostosować do nowych wyzwań, takich jak współczesny terroryzm, rozprzestrzenianie broni masowego rażenia czy cyberataki. Prace nad nią potrwają co najmniej rok.

W komunikacie po szczycie znalazł się też popierany przez Polskę zapis, że główną osią funkcjonowania NATO pozostaje obrona sojuszników. Oznacza to wzmocnienie wagi artykułu piątego Traktatu waszyngtońskiego, mówiącego o tym, że zaatakowany członek NATO otrzymuje wsparcie od pozostałych sojuszników.

Z polskiego punktu widzenia ważne są też zapisy potwierdzające decyzje z ubiegłorocznego szczytu w Bukareszcie. chodzi między innymi o otwarte drzwi dla Gruzji i Ukrainy.

Przyszłość Sojuszu to także Afganistan. Działaniom NATO w tym kraju został poświęcony oddzielny dokument, mówiący o wsparciu dla rządu w Kabulu w walce z terrorystami i budowie stabilnego państwa. Przyjęto też nową strategię misji w tym kraju. Ma być zwiększona pomoc dla ludności cywilnej, a do Afganistanu pojedzie 5 tysięcy dodatkowych żołnierzy i funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, których zadaniem będzie zapewnienie bezpieczenstwa podczas wyborów prezydenckich. Kabul otrzyma na odbudowę kraju dodatkowo 500 milionów dolarów, a także 100 milionów dolarów dla afgańskiej armii.

Przywódcy NATO potwierdzili też, że Sojusz wznowi formalne kontakty z Rosją. Nie oznacza to jednak, że zgadzają się na działania prowadzone przez Moskwę na Kaukazie.

Szczyt w Badan-Baden, Kehl i Strasburgu był pierwszym w gronie 28 państw - na spotkaniu oficjalnie przywitano w sojuszu Chorwację i Albanię. Z kolei Francja powróciła po 43 latach do struktur wojskowych NATO.

Szczytowi NATO w Baden- Baden i w Strasburgu towarzyszyły starcia przeciwników Sojuszu z policją. W manifestacji "antyszczytu" uczestniczyli pacyfiści, antyglobaliści, przedstawiciele skrajnej lewicy, antyimperialiści oraz lewicowi radykałowie. Nieśli oni transparenty z hasłami: "Nie ma pokoju z NATO", "Rozwiązać Pakt Atlantycki", "Koniec z amerykańskim i światowym imperializmem", "NATO międzynarodowym terrorystą". Do manifestujących dołączyli lokalni chuligani.

Manifestanci przybyli z całej Europy, najwięcej z Francji, Niemiec, Belgii i Włoch. Do utrzymania porządku zmobilizowanych zostało 10 tysięcy policjantów i żandarmów oraz funkcjonariuszy specjalnych sił bezpieczeństwa.

W drugiej- pokojowej manifestacji w Strasburgu, która przebiegała spokojnie, uczestniczyło około 30 tysięcy osób. Była na niej Marie-George Buffet przewodnicząca francuskiej partii komunistycznej.

A z Marcinem Terlikowskim z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych rozmawiała Joanna Kędzierska.