Lech Wałęsa przemawia do strajkujących stoczniowców w sierpniu 1980 roku.
W Gdańsku goście z całego świata uczcili Lecha Wałęsę z okazji 25-lecia przyznania mu Pokojowej Nagrody Nobla. W Filharmonii Bałtyckiej odbyła się konferencja "Solidarność dla przyszłości". Udział w niej brali laureaci tej nagrody i politycy, w tym kilkunastu byłych i obecnych prezydentów i premierów.
Lech Wałęsa - w wystąpieniu na początku Konferencji - powiedział, że budowa europejskiej jedności musi się opierać na trwałych wartościach - przede wszystkim tych, wynikających z religii. Przypomniał, że upadek komunizmu w Polsce był możliwy dzięki solidarnemu działaniu i wierności chrześcijańskim wartościom.
Podczas konferencji po raz pierwszy wręczono Nagrodę Lecha Wałęsy, jej laureatem został król Arabii Saudyjskiej Abdullah. Były premier Jan Krzysztof Bielecki wygłaszając laudację podkreślił, że król Abdullah wielokrotnie w swoich działaniach wykazał się wielką odpowiedzialnością za dziś i jutro. Bielecki dodał, że władca Arabii Saudyjskiej konsekwentnie apeluje na arenie międzynarodowej o szukanie porozumienia na wszystkich płaszczyznach i zmniejszanie podziałów w świecie islamskim.
Podczas konferencji, która składała się z trzech sesji, głos zabrali między innymi szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, laureaci Nagrody Nobla Dalajlama i Michaił Gorbaczow.
Szef Komisji Europejskiej podkreślił, że idea solidarności jest dzisiaj ważniejsza niż kiedykolwiek. Barroso zaznaczył, że współczesna Europa musi opierać się na wartościach, po polsku wymienił pokój, sprawiedliwość, wolność, solidarność.
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy podziękował Lechowi Wałęsie za jego wkład w budowanie demokracji na świecie. Sarkozy podkreślił, że Gdańsk to miejsce o tragicznej historii, ale także miasto, w którym narodziła się "Solidarność". Była ona przesłaniem oporu wobec opresji i przesłaniem nadziei - podkreślił prezydent Francji. Sarkozy zaznaczył, że bez determinacji Lecha Wałęsy nie byłoby w Gdańsku nieprawdopodobnej siły wolności, która doprowadziła do upadku dominacji sowieckiej. Przypomniał też postać Jana Pawła II, który pomógł doprowadzić do upadku żelaznej kurtyny.
Nicolas Sarkozy po raz kolejny podkreślił, że Polska jest wielkim krajem, który ma do odegrania ważną rolę w Europie.
Na konferencji przemawiał także duchowy przywódca Tybetu. Dalajlama powiedział, że podziwia Polaków za determinację. "Wasz naród doświadczył wielu trudnych okresów, ale bez względu na trudności i przeciwieństwa zachował ducha i determinację"- mówił.
Z Dalajlamą spotkał się w 4 oczy premier Donald Tusk. Powiedział, że możliwość długiej rozmowy z Dalajlamą była dla niego dużym przeżyciem. "Jego cierpliwość i powściągliwość powinny być dobrym drogowskazem dla rozwiązania problemów Tybetu" - uważa Donald Tusk. Wyraził przekonanie, że uda się znaleźć sposób na to, by mieć dobre relacje z Chinami i równocześnie zachować solidarność z Tybetańczykami.
Z duchowym przywódcą Tybetańczyków rozmawiał też prezydent Francji. Po spotkaniu powiedział, że Dalajlama ze zrozumieniem odniósł się do jego obecności w czasie otwarcia olimpiady w Pekinie. Jak tłumaczył Sarkozy, Dalajlama życzył sobie, żeby te igrzyska były sukcesem władz chinskich, i takie były. Jednocześnie Dalajlama zapewnił, ze nie domaga się niepodległości Tybetu. Sarkozy podkreślił ze swej strony, jak ważna jest kontynuacja dialogu Dalajlamy z władzami chińskimi.

Lech Wałesa otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla za walkę o wolność i demokrację w krajach Europy Wschodniej. Uroczyste wręczenie nagrody odbyło się w Oslo 10 grudnia 1983 roku. Nagrodę w imieniu Lecha Wałesy odebrali jego żona Danuta i syn Bogdan.

A Joanna Kędzierska rozmawiała o obchodach z Michałem Karnowskim z "Dziennika".