Na zabawach sylwestrowych w Hiszpanii nie może zabraknąć winogron. Według tamtejszej tradycji, jest to nieodzowny element każdego przyjęcia w ostatnią noc w roku, ważniejszy nawet niż kotyliony i muzyka.

Zgodnie ze zwyczajem, Hiszpanie jedzą winogrona, kiedy zegar wybija północ. Przy każdym z dwunastu uderzeń trzeba zjeść cząstkę tego owocu.. Żeby witający Nowy Rok mogli spokojnie przełknąć winogrona, dzień wcześniej na wieżach miejskich ratuszy spowalniane są mechanizmy zegarów. Dlatego w Hiszpanii zaczynają one wybijać północ kilka sekund wcześniej.

Nad odpowiednim działaniem zegara na madryckim Placa del Sol, skąd transmitowana jest uroczystość przywitania roku, czuwa nawet specjalna komisja. Zadbała ona, by mechanizm został spowolniony i dokładnie naoliwiony. Kiedy dwa lata temu zegar zbyt szybko wybił pólnoc, w całej Hiszpanii do szpitali trafiło kilkaset osób, które zadławiły się winogronami.

A Michał Strzałkowski rozmawiał z filolog hiszpańska Magdaleną Rybak i Telmo Diz Gamallo z Tui w hiszpańskiej Galicji.