muzyka kubańska

Trudno nam mówić o muzyce kubańskiej jako o jednolitej sztuce czerpiącej li tylko z jednej tradycji. Kubański fenomen, bo tak to należy chyba określić odwołuje się, w dużym uproszczeniu, do dwóch wielkich nurtów muzycznych - do muzyki białych, tradycji hiszpańskiej rozwijanej przez właścicieli ziemskich, obecnej w kościele, w miastach - na paradach, świętach muzycznych, festynach, na tradycji czarnej jaką przywieźli ze sobą czarni niewolnicy.

Indiańskie elementy w kubańskiej sztuce, z racji totalnego wyniszczenia Indian już na samym początku historii białego osadnictwa, nie przetrwały.


SANTERIA

Religia mylnie określana przez białych jako synkretyczna, połączenie katolicyzmu z afrykańskimi wierzeniami. Jak twierdzą "czarni" wyznawcy - europejskość w tym połączeniu jest jedynie powierzchowna i dotyczy "gadgetów" sama zaś treść, istota pozostaje głęboko afrykańska. Santeria rozprzestrzeniła się na Kubie, gdzie znalazła wiernych wyznawców nie tylko w Czarnych ale też wśród Mulatów i niektórych Białych.
Po 1959 roku, wraz ze wzmożoną emigracją kubańską dociera do Nowego Jorku, gdzie kultywowana jest już nie tylko w środowisku kubańskim ale wśród Puerto Rikańczyków innych Latynosów i Czarnych. W Santerii wielką rolę odgrywają bębny - przyrównuje się ich rolę do kościelnych organów w naszej kulturze. Podstawę ich zespołu tworzą wielkie, basowe bębny dwumembranowe zwane Bata. Mówi się o nich matka a dialogują z bębnami o pośrednim rozmiarze - Itotole a najwyżej grające bata - Okonkolo podtrzymują rytm. Podobnie jak w katolickiej mszy w Santerii mamy do czynienia ze ścisłym porządkiem ceremonii. Tworzą go poszczególne toque czyli rytmy a może lepiej to określić jako zawołania.
Rytmy podobnie jak bębny są święte. Są dedykowane konkretnym świętym i mają za zadanie sprowadzić świętego na ziemię do kongregacji. Zwykle wstępuje ów duch w ciało tancerza, który jest "opętany". Liturgia ( zwana oruma dwa akty. Pierwszy to instrumentalne preludium - tzw. oru seco, w którym poszczególne toques są grane jedno po drugim, ma uhonorować poszczególnych świętych. Zwykle święty, który jest tą ceremonią wyróżniony, wywoływany jest na końcu.
Bembe,
Pieśń o charakterze obrzędowym. Pochodzenie afrykańskie. Zwykle oscyluje między dur a moll.
Criolla
Pieśń popularna na Kubie i w innych krajach regionu. Nawiązuje do melodyki i rytmiki hiszpańskich pieśni.
Decima

Popularna na Kubie ale też w Brazylii i Panamie. Nazwa pochodzi od 10 wersów osmiosylabowych z których jest zbudowana. Popularna zwłaszcza w Panamie.
Guajira
Kuba, Portorico - nazwa pochodzi od słowa guajiro - rolnik, wieśniak. Pochodzi z 18 stulecia a utrzymana jest w metrum 3/4 lub 6/8.
Patrioticas
Kuba, Kostarika - pieśni, które śpiewano podczas wojen z Hiszpanami. Niektóre z nich stały się hymnami narodowymi.
Pregon
Kuba, Chile, Argentyna - od hiszpańskiego pregonar - wychwalać. Forma śpiewu targowego, zachwalanaia towaru. Naprzykład sprzedawcy orzechów...
Punto
Panama, Haiti, Portoriko, Kuba - pieśń hiszpańskiego pochodzenia ( rodowodu) na 3/4, 3/8 lub 6/8
CANZON
Kubańskie pieśni to trzeci kompleks w wyspiarskim repertuarze. Czerpią swe źródła z tradycji zarówno wiejskiej jak i miejskiej, z form tanecznych i koncertowych. Dotyczą wszelkich przejawów życia i spełniają najróżniejsze funkcje. Kubańskie cancion czerpie z tradycji hiszpańskiej i włoskiej. Tonadilla ma źródła w hiszpańskiej romance i we włoskiej canzone z Neapolu i włoskich ariach operowych. Spośród wielu form przywleczonych ze starego kontynentu - walców, mazurków, paso doble, quadrilles, minuetów i piesni - jedynie quadrille oraz pieśni stały się narodowymi srodkami wyrazu. W obu elementy afrykańskie wyrażają się w akompaniamencie, jego brzmieniu, instrumentacji, rytmach. Także w utworach wokalnych afrykańskość odnajdziemy w warstwie wokalnej bowiem choć nawiązują canzon do Hiszpanii to elementy wyrazu wskazują na Afrykę.
Już na początku 19 stulecia mamy wzmianki o kubańskich próbach pisania pieśni ale pozbawione one były czegoś co zwiemy kubańskością. To pieśni w stylu włoskim, romatyczne, delikatne - zwane canciones de salon. Były to pierwsze próby i dziś stanowią początek czegoś co nazwalibyśmy cancion lirica cubana. Najpierw owa kubańskość pojawiła się w tekstach. Opiewano w liryce miłosnej piękno miejscowych kobiet i porównywano je z pięknem kubańskiej ziemi.
W 1868 roku, podczas wojny z Hiszpanią w wątkach pieśni pojawiają się treści rewolucyjne. Pojawia się np. pieśń protestu przeciw zsyłaniu kubańskich więźniów politycznych do hiszpańskich więzień. Tak pieśń rozwija się do końca 19 i na początku 20 stulecia. Twórcami jej są kompozytorzy muzyki klasycznej, zwłaszcza kameraliści. Łączy to pieśń kubańską z miejscowymi próbami kultywowania hiszpańskiej zarzueli i daje przyczynek do historii kubańskiej opery.

Jedną z form muzycznych, która zdobyła sobie odrębność jest habanera. Narodziłą się z tradycji contra danzy ( quadrilles) - w tak zwanym rytmie tanga ( ćwiartka z kropką, ósemka i dwie ćwiartki). Ten model rytmiczny zaczął być znany jako rytm habanery. Przedtem habanera odnosiła się do contradanzy. Publikowane na początku 19 stulecia contradanze znane były jako contradanzas habaneras ( czyli quardrille z Havany) - niektóre zaś w skrócie nazywano habanerami. Początkowe próby habaner zdobyły nawet pewną popularność poza wyspą ale dopiero Eduardo Sanchez de Fuentes pisząc "Tu" ukazał odrębność tego gatunku. Habanery też zaczęto pisać w Hiszpanii. W czasie gdy kubańska liryka wokalna lubowała się w pięknie melodii typowo włoskim - forma skłaniała się do francuskiej romancy. Miała też formę terart charakterystyczną dla europejskiego walca. Pieśń śpiewana była w dwóch częściach ( głosach) z alterowaną tercją i sekstą. Pojawia się też gitara jako instrument akompaniujący. To prowadzi do następnej formy - cancion trovadoresca - pieśni trubadurów. Nazwa od pierwszych śpiewaków, którzy określali się mianem trubadurów. Tacy jak Pepe Sanchez, Sindo Garay, Manuel Corona, Alberto Villalon, Eusebio Delfin - to prekursorzy czegoś co zwie się dziś vieja trova ( stare pieśni trubadurów). Charakterystyczną cechą tych pieśni była łatwość poruszania chwytliwych tematów, jakie w pieśniach swych zawierał autor akompaniujący sobie na gitarze. Jest w tym odniesienie do roli trubadura w dawnej Europie. Gatunek ten ( cancion trovadoresca) może zawierać też pieśni patriotyczne Dziś zwykle mamy do czynienia z pieśniami protestu, pieśniami zaangażowanymi, pieśniami o zabarwieniu socjalnym. zarówno w starym stylu jak i w nowszych opracowaniach. Coro de clave to tradycja z zachodniej Kuby, gdzie śpiewano chóralnie z towarzyszeniem perkusjonistów ( bębny, marakasy i claves). Pieśni te zwane są clave. Pieśni te zainspirowały potem kubańskich kompozytorów, którzy nie mieli do czynienia z prawdziwym socjalnym przesłaniem claves. Powiązano je z innymi formami, głównie też na 6/8. Okazyjnie pieśni te miały kontrapunkt opierający się na 3 i 6 i nawiązywały też do monodii akompaniowanej. Z claves narodziła się w 1908 roku criolla. Napisał ją pierwszy Luis Casas Romero ("Carmela"). Potem pisał je Jorge Ackermann. Criolla jest bukoliczną wizją wiejskiego życia wyrażoną w stylu pieśni miejskiej. Tempo jest wolniejsze niż w claves ale też w metrum 6/8. Ma następującą strukturę - krótki wstęp i potem 2 części różne od siebie każda 16 taktowa. Harmonie modalne. Z criolli narodziła się guajira z atleracją rytmu między 6/8 a 3/4. Stwarza to efekt, jaki osiągają na wsi grając na instrumentach strunowych. Criolla też używała tych metrów ale równocześnie. Gitara na 3/4 a spiewak na 6/8 ( odwrotnie). Liryka guairy opiewa wioskę i w niej życie. Na początku 20 stulecia w teatrach Hawany kultywowano tradycję pieśniarską. W licznych teatrach występowali pieśniarze. Prowadziło to do profesjonalizacji gatunku i do wytyczenia stylów wykonawczych. Wówczas pojawiła się na scenie min. Maria Teresa Vera. Na Kubie wiele pieśni ma charakter taneczny. Efektem takiego połączenia funkcji - słuchanie i tańczenie jest bolero. Narodziło się na Kubie pod koniec 19 wieku i jest rozwinięciem hiszpańskiego. Pojawił się wraz z innymi tańcami jak fandango, polos, tiranas wraz z hiszpańskim osadnictwem. Popularne w 18 i na początku następnego stulecia bolero zanikło w kubańskim repertuarze pod koniec 19 wieku. Nazwa jednak pojawia się znowu na określenie tańca, który "nieżle kręci" ( boleado) a nawiązuje do różnych nurtów. Rytmy kubańskie z perkusyjnych afrykańskich instrumentów w połączeniu z parzystym metrum piesni dało początek boleru kubańskiemu. Miastem, w którym wyrosło bolero było Santiago de Cuba. Tak trubadurzy miejscowi - specjalizujący się w cancion trovadoresca połączyli swe pieśni ze stylistyką i elementami rytmicznymi zaporzyczonymi z innych gatunków i stylów. Min. z mało znanego wiejskiego son. Wielu muzykologów nie podważa tezy, że pierwszym kompozytorem bolero był Pepe Sanchez ( 1856 -1920) ale wielu trubadurów pomogło gatunek spopularyzować. Alberto Villalon zabrał go do Havany. Przez prawie wiek gatunek ten rozwijał się, zwłaszcza dziś ceniona jest ciekawa harmonia z jaką jest związany. Bolero przeszło przez zmiany brzmień zgodnie z modami. Dziś grane jest elektronicznie. Tak więc dziś kojarzy się głównie z tańcem ale przecież wywodzi się z pieśni i jest utworem do słuchania. Trudno jednak oprzeć się hipnotycznemu rytmowi. W połowie 20 wieku pojawił się nowy trend. Zwie się Feeling - wpływ osłuchania muzyki z USA, bossy...nowa harmonia i styl bardziej wylewny. W bolerze niewiele się zmieniło zmieniła się jedynie interpretacja.
Tematem, a jakże była miłość, tempo wolniejsze niż w klasycznym bolerze a tendencja do melorecytacji i do użycia slides. Popularność tego trendu wygasła w połowie lat 60-tych ale wciąż do tego nawiązują. Pojawił się trend korzenny. Zinstytucjonalizował się w 1972 roku jako ruch Nueva Trova. Nawiązuje do tradycji trubadurów. Pojawia się w nich ciekawa harmonia - akordy nonowe, dysonanse, kwinty zmniejszone, akordy 13-we. Kadencje zawieszone. Wszystko z USA. Taka czkawka po impresjonistach. Zaczęto tak opracowywać tradycyjne stare trova. Pojawił się temat miłosny w atmosferze dnia codziennego rewolucyjnej Kuby, epickie historie dotyczące współczesności i historii. Dużo też nawiązywało do lokalnego folkloru. Nic dziwnego, że na Kubie tak to się rozwijało z jednej strony bossa i Feeling a z drugiej Pete Seeger, Bob Dylan i pieśniarze chilijscy. W Hawanie w Casa de las Americas do 1972 roku odbywał się Meeting of the protest song. Potem dołączyli też artyści spoza havany. Dodajmy, że jeszcze son i guaguanco mieszano i wyszły z tego kubańskie ballady ale to już inna historia.



RUMBA

Handel niewolnikami i niewolnictwo zniesiono na Kubie w 1886 roku. Niewiele poprawiło to los ludności. Kuba wciąż była hiszpańską kolonią. Na wsi nie było pracy i miejsca dala bezrolnych. W mieście mogli liczyć na zatrudnienie. Wprawdzie na peryferiach miast juz wcześniej istniały slumsy ale teraz urosły. I tam też narodziła się rumba. W tych osiedlach gdy świętowano - mówiono na te fiesty - tumba, macumba, tamba ale wszystkie te terminy wyparła rumba - synonim święta i tańców. Tumba albo tambo zaczęto używać do fiest o afrykańskim charakterze a rumby do nieafrykańskich. Początkowo rumba brzmiała w slumsach i w portowych miastach. Grano ja na starych szafach, odwróconych dnem do góry baliach, starych łyżkach lub wybijano rytm łyżkami o patelnię. Publiczność świąt stanowili zwykle ludzie o pochodzeniu afrykańskim ale też zdarzali się płatni robotnicy biali i właściciele small biznesu. Prawdopodobnie rytmy i maniery śpiewu miały korzenie w śpiewie z baraków niewolniczych ale dopiero na podmiejskim terenie rumba nabrała odrębnego charakteru. Zwroty rytmiczne i melodyczne, instrumenty to złożyło się na rumbę. Dało też początek guaguanco i columbii, które znajdują się w kompleksie rumby. Pojawiły się zamiast szaf i innych sprzętów różnego rozmiaru skrzynie drewniane. Uderzało się w nie łyżkami. Był też wokalista, który grał na clavesach by stabilizować polirytmiczny rytm. Rumbę zaczyna solowy zaśpiew bez znaczenia sylaby - tzw. diana. Potem improwizowana część spiewaka wyjaśniająca przyczynę rumby. - może to być w formie decimar ale czasami kuplet albo forma 4 wersowa. I potem dołączają instrumenty zaczyna się prawdziwa rumba - rumba rompe jak mówią. Teraz solista spiewa refren, który potem podchwycą chórzyści ( zwykle mężczyżni) podczas gdy on będzie improwizował. Potem skrzynie wyparły dwa bębny jednomembranowe, które wzbogacono potem o trzeci bęben. Pojawił się też instrumentalista, który parą pałek uderzał w bok bębna tak zwane. cascara.

Potem to zmieniono na mały kawałek drewna - tzw. cata. Każdy z bębnów ma swą rolę w polirytmicznej strukturze. Zwą się tumbadora i są jedną z najważniejszych kubańskich innowacji. Podobne bębny znajdziemy w grupie językowej bantu w Afryce. Jest rzeczą powszechną w afrykańskiej muzyce religijnej i w afrokubańskiej, że centrum stanowią improwizacje rytmiczne w dolnych rejestrach więc akompaniament ( tak to nazwijmy ) stałe struktury są wybijane na wyższych piętrach tej struktury. Zupełnie odwrotnie niz w tradycji europejskiej. Granie na bębnach jest w rumbie typowo afrykańskie.
Dodajmy zmiany napięcia membran czyli zmiany brzmienia i wysokości i mamy feerię nie zananą w Europie. W Europie liczyło się homogeniczne brzmienie. Tu odwrotnie jak w Afryce jak najbogatsze. Guaganco i columbia przetrwały. Guaganco jest bardzo popularne.

Yambu
to stare rumby z mimetycznym tańcem, które grane przez zawodowców tylko tak się mogą zachować. Z dzieła Rumba za czasów Hiszpańskich znamy też pląs męski Mama`buela - gdzie grupa tancerzy pastwi się nad dzieciną, która nie chce iść do szkoły. Jedyna tancerka gra babcie, woła dziecię i bije. Inny taniec polegał na męskim odgrywaniu zajęć domowych i kobiecym powtarzaniu tego ( zmywanie, pranie, wieszanie bielizny). Inne odgrywały zazdrość, sprzeczkę, miłość, czułość... Maniunga to mistrzostwo w krokach. Tancerz tańczy dookoła butelki rumu. Potrąci musi kupować pełną. Popularny był też baseboll. Wiele kroków z tych pląsów przeszło do rumby jako gatunku. Yambu to wolne rumby imitujące taniec ludzi starych, ich życiem, sposób poruszania. Dziś yambu nie jest popularne. Columbia to taniec solowy, męski, popisowy. Ruchy szybkie konwulsyjne akrobatyczne. Słowa towarzyszące tym pląsom są wzięte z różnych języków afrykańskich. W tych tańcach tempo jest szybsze niż w rumbie. Wydaje się że columbia nie pochodzi z przedmieść wielkich miast i że powstałą w mnieszych. Jeden z badaczy twierdzi, że powstałą w interiorze w małej wiosce Columbia w okolicach Matanzas. Pewnie tańczona była na plantacjach trzciny w czasie po żniwach w czasie wolnym od pracy do rytmu bebnów. Guaguanco to wersja śpiewana albo w 10 albo w innym układzie tekstu opisująca jakieś wydarzenie. Solista śpiewa własną wersję, pojawić się mogą też spontanicznie inni śpiewacy mający inny punkt widzenia. Zaczyana się wspólna narracja. Szybsze niż yambu i wolniejsze niż columbia. Kroki szybsze i mniej wyraziste niz w rumbie za czasów hiszpańskich czy w yambu ale nigdy nie tak akrobatyczne jak w columbii. Taniec polega na ukazaniu aktu prokreacji. Kobieta ma zakrywac pewne miejsca rękami, krzyżując ramiona lub zasłaniając dłonią, okrywać spóniczką, wykręcać się, uciekać by być niedosięgłą. Te pląsy wywodzą się z tańca yuca lub macuta plemion bantu przywiezionych na Kubę. W Havanie i Matanzas, w większych miastach zbierały się grupy coro de rumba. Śpiewały zwykle na Boże Narodzenie i spotykały się razem by wspólnie muzykować. Grupy miały decimistę, który miał dobry głos i improwizował i miały censora, który dbał o poziom poezji. Clarina, kobieta, która czystym głosem spiewa i tonista, który zaczynał i dbał o strojenie. Temu towarzyszył beben jednomembranowy tzw. viola, z uchwytem okraszonym wstążkami. Potem violę zastąpiło banjo bez strun - uderzane w membranę. Do tego claves i mała diatoniczna harfa oraz botija.
Potem grupy te zyskały popularność na Trynidadzie i na wyspach Św. Ducha. W tym czasie gitara i tres były też w użyciu. Muzyka carnavalowa jest związana z congami tak bowiem też zwą tumbadoras jako, że grają w zespołach conga. Carnaval jest największą fiestą na wolnym powietrzu na Kubie. Carnaval jest podobnie ja k rumba świętem nie religijnym. Pierwowzorem były swięta Epifanii 6 stycznia. Po uzyskaniu niepodległości i zniesieniu niewolnictwa kontekst nieco się zmienił i stracił religijny charakter. Instrumenty: congas: tumbadoras ( conga), bombos ( bass drum), tamboras ( płaski bęben) i boques ( cylindryczny) oraz przedmioty metalowe jak np. patelnie i ostatnio trąbki, saksofony, i chińska trąbka. DANZON Ten gatunek muzyczny miał swą premierę w styczniu 1879 roku w Liceo de Matanzas. Był wówczas wykonany przez popularną w tych latach orkiestrę dętą, na czele której stał kornecista Miguel Faide. Odźwięk wśród tancerzy był ogromny. Kazali natychmiast po zakończeniu utworu zagrać go jeszcze i jeszcze raz. Ale danzon nie powstał z niczego.

Tak zwana contradanza pochodzi z Europy. Dotarła na Kubę zasadniczo z trzech kierunków. Po pierwsze z terenów Hiszpanii, gdzie tańczono ja na dworach. Po drugie - poprzez angielskie statki, które cumowały w porcie w havanie w 1762 a wreszcie poprzez kontakt z francuskimi uciekinierami z Haiti po rewolucji, jaka tam przeszła na początku 19 stulecia. Taniec pląsany parami ( europejski element), z rytmem wywodzącym się z tradycji afrykańskiej stał się najwspanialszą kubańską choreograficzną etiudą o wolności. W 19870 roku było danzon znane w Matanzas jako taniec figurowy. Miguel Faide był znawcą folkloru i nie bez przyczyny pogrupował pieśni pisane w formie danzon. Danzon stał się narodowym tańcem kubańskim pokazującym ewolucję muzycznych form na wyspie.Skłądał się zze wstępu granego na klarnecie i jej powtórzenia przez trio dęte - oczywiście to w opracowaniu na dęciaki ( kornet, puzon, 2 klarnety, 2 skrzypiec, kontrabas, bębny i guiro). Potem wyewoluowało to u puzonisty i kompozytora Raimundo Valenzuela`i, który wraz z Felixem Cruzem dodał kończący chorus dla orkiestry. W jego muzyce w sposób pełny łączą się afrykańskie rytmy z frazami pieśni klasycznych. W 1910 roku klarnecista Jose Urfe zrewolucjonizował danzon poprzez połączenie go z son montuno w finałowej części, w stylu w jakim grają na tres na wschodzie. Pierwszym utworem tak skomponowanym było El bomb de Barreto, zadedykowane skrzypkowi Julianowi Barreto, który debiutował w Puerto Padre na wschodzie wyspy z orkiestrą Enrique Pena`i. Od tego momentu rozpoczyna się nowy okres w życiu Danzon. Wśród wielu renomowanych orkiestr tego czasu, Miguela Failde, Gabriela Cisneros`y, Jose Alemana i innych forma danzon ostatecznie została poszerzona, okrzepła i w latach 20-tych wyglądałą tak: wstęp grano na skrzypcach, potem powtórka, część fletu, powtórka wstępu i coda. To grano w stylu Charanga czyli ( skrzypce, flet, fortepian, kontrabas, bębny i perkusja- pailas oraz guiro). Wielki wkład w rozwój tego typu danzon wnieśli pianiści Maria Romeu i Antonio Torroella oraz flecista Leopoldo Cervantes. W 1899, Romeu, uczestniczył, przez czysty przypadek, w party, na którym grała Cervantes Orchestra i zagrał wstęp do danzon, na fortepianie. Od tej pory Torroella, wyśmienity pianista z Matanzas dołączył do orkiestr grających danzon. W tej nowej instrumentacji i z nowymi częściami dającymi solistom pograć stał się danzon wspaniałą formą muzyczną. W latach 20 -tych popularnością cieszyło się Son i danzon zaczął ewoluować tak, że Aniceta Diaz, muzyk z Matanzas w 1929 roku połączył oba pląsy, nadając danzon, już narodowy, kubański status.




Tak powstało danzonet. W takim danzonet po wstępie powtarzano go w rytmie bolero a kończono w rytmie guaracha - son. Pojawiły się też nowe teksty pisane w nowy sposób. W latach 30 -tych dominowali śpiewacy, którym akompaniowały zespoły charanga. Pojawiło się wielu wspaniałych śpiewaków i śpiewaczek. Liczne orkiestry w stylu Diaza grały instrumentale. Wprawdzie wcześniej już łączono boloero z danzon, tangos i son ale była to działąlność , nazwijmy to nieformalna, partyzancka.
Styl Diaza rozpoznawalny i wielka konsekwencja w takim graniu stworzyła dopiero - nowy model. W 1937 roku pojawiła się w danzon nowa jakość ( jak zresztą w całej muzyce). Pojawiła się super orkiestra złożona z najznamienitszych. Działała nieprzerwanie do 1958 roku łącząc nowe rytmy i grając własną harmonię. W ich repertuarze pojawiło się danzon mambo - gdzie po finałowym montuno -son pojawił się rytm mambo właśnie. W 1951 roku w podobny sposób połączy się danzon z chachacha. Wielką popularnością danzon cieszył się zawsze w Meksyku, gdzie od samego niemalże początku istniało grono kompozytorów pielęgnujących ten gatunek. Pierwsza fala uchodźców francuskich z Santo Domingo dotarła na Kube w 1789 roku.

Tysiące francuskich i haitańskich rodzin zamieszkały na wschodzie wyspy uciekając przed rebelią niewolników.Wielu z nich udało się potem do Luizjany ale po sprzedaniu jej przez Napoleona w 1812 roku Stanom Zjednoczonym, wielu z nowych mieszkańców Luizjany znów szukało miejsaca. Kuba była najbliżej. Wprawdzie minuet i contradanza były juz na Kubie znane ale nowa ludność sprawiła, że oba gatunki żywiej zaczęto kultywować. Klasyczny fortepian, skrzypce i flet rodem z francuskiego salonu połączono z kubańską perkusja i tak contredanse stało się contradanzą z kubańską perkusją, rytmami i formami tanecznej ekspresji. Francuska contredanse był tańczony w 2 rzędach przez mężczyzn i kobiety. Ten prosty fakt zaważył na popularności pląsu i jego szybkim rozwoju jako, że i w afrykańskim repertuarze tanecznym taki układ choreograficzny był znany i tańczono tak na Kubie. To sprzyjało kreolizacji. Kubańska contradanza prezentuje formę AB - każda sekcja złożona z 8 taktów z powtórką. Pierwsza część jest wolniejsza, druga żywsza. W tejże żwawszej pojawiły się pierwsze lokalne elementy, przenikać zaczęły rytmy - tango rytm zwany potem habanerą. Taka kubańska contradanza grana była zazwyczaj przez orkiestry złożone z 2 skrzypiec, 2 klarnetów, kontrabasu, trąbki, puzonu, ophicleide, kubańskiego pailas i guiro. Wszelako nie tylko te skłądy grały były też francuskie charangas oparte na triu fortepian, skzrypce i flet. Skrzypce potem zdwojone i poczwórne, dwa flety, kontrabas a potem pailas i i 20 wieku wiolonczela i kubańskiej perkusji nieco ( tumbadora). Dalej w 20 wieku elektronika. Popularność stopniowo w 19 wieku zyskały francuskie charangi a po zagraniu pierwszego danzon Miguela Failde ten format orkiestry się ustabilizował jako typowy. Orkiestra taka grałą contradanzę potem danzę, danzon i danzonete a na koniec chachacha towarzysząc rozwojowi contradanzy. Contradanza w 19 wieku była zwana często danzą - danza cubana. Różnica jednak nie objawiała się tylko w nazwie. Wprawdzie danza miała tę samą formę podwójną ab z dużym kontrastem miedzy nimi, obie formy były taneczne i w obu balans między afrykańskim a europejskim był zachowany. Wszelako contradanza grana była na 2/4 a danza na 6/8 bardzo często. Były wprqawdzie danze z pierwszą częścią na 2/4 a potem z drugą na 2/8 ale autorzy preferowali 6/8, bardziej nadające się do afrykańskich rytmów. Najważniejszą przemianą była jednak zmiana choreografii. Ontradanza była pląsem figurowym tak jak quadrille czy lancers. Danza parowym, nieznanym poprzednio Afrykańczykom na Kubie. Tańce parowe były popularne w 19 stuleciu. Zespoły grały w składzie poprzednim ale flet lub flety czasami zastępowały instrumenty z hiszpańskiego militarium ( zespołów wojskowych) - np. klarnety. Najbliższa cecha obu pląsów to rytm tanga czy habanery i inne formuły rytmiczne żywe w "czarniejszej" praktyce kubańskiej. Danza dała początek danzon. Danzon czyli wielka danza nazwa powstałą by opisac figury będące zwolnieniem figur danzy. Tak to opisał twórca Miguel Failde z Matanzas w styczniu 1789 roku. Stąd brak złudzeń jeśli chodzi o pochodzenie - danzon - danza - francuski kontredans. Był początkowo square dance jak kontradanse ale z bardziej złożonymi figurami. Jeden ze współczesnych opisuje tańce w Matanzas - w tym czasie mieszkańcy z Matanzas tańczyli square dance w 20 par, czynili to z girlandami z kwiatów a taniec zwał się danzon. Taniec odbywał się w rytm habanery i to jest rytm jaki powinien posiadać danzon. Formuła rytmiczna to to co łączy wszystkie tańce w tym szeregu. Zmieniła się budowa formalna i choreografia. Budowa: z podwójnej przeszło w rondo ( AB - AC - AD itd...) gdzie ritornello A zwane jest introduction i grane z B - danzon, C- drugie danzon C- trzecie danzon itd... Poszczególne segmenty różnią się od siebie muzycznym charakterem i orkiestracją. Pierwsze danzon zwane było częścią klarnetową, drugie skrzypcową - orkiestracja trzeciego była bardzo różna. Instrumenty pełniły ważną rolę w orkiestracji. Gdy danzon był grany przez charanga francesas - poważnie wzbogaciły go fletowe partie i klarnetowe. Tu były grane ósemki i ćwiartki. W drugim - danzon skrzypcowym dłuzsze nuty - inne tempo. Trzecie, w mieście, grane było szybciej i zaadaptowano tu rumbę. Danzon - grany na 2/4, instrumentalny, grany przez Orchestras Tipicas w 19 stuleciu potem przez zespoły francuskie, przeszedł ewolucję. Stał się wolniejszy, rozbudował się formalnie, zmienił w pląs parowy. Lepiej oddawał ducha kubańskiego. Grający dopracowali się szeregu sygnałów, gestów powszechnie zrozumiałych, które miały muzyczne konsekwencje. W latach 30 -tych jednak nastąpił zmierzch danzon zastąpionego przez son i foxtrotta. Przeróbki były już tak daleko posunięte, że jedynie intro było oryginalne a czasami i to nawet nie a reszta to fragmenty foxtrotta, włoskiej arii, argentyńskiego tanga z którymi dziwnie nie brzmiały clavesy. W 1916 roku pojawia się z Ameryki czarny jazz. Zachwyca dynamizmem, nieartykułowanym tańcem, nieskrępowanym wyrazem emiocji. Danzon nie tańczono już w najpopularniejszych miejscach. Kompozytor z Matanzas Aniceto Diaz ( 1887 - 1964) połączył son z danzon i powstało danzonete. Pierwszy w tym stylu utwór - Rompiendo la rutina grane w Casino Espaniol w Matanzas w 1929 roku. Zmiany dotyczyły rezygnacji z trzeciego danzon, które zajęła partia wokalna. Wyrzucono wszelkie powtórki, które charakteryzowały introdukcję, wielka swoboda w grze, drugie danzon - dla skrzypiec. Danzonete popularne było do 1951 roku do czasów chachacha. Chachacha jest wariantem danzon - ma też forme ronda, nieco zmieniony rytm ale też dbałość o plany rytmiczne, skrzypce, flety i wokal traktowane są tak jak w danzon i danzonete.



CHA CHA CHA

Enrique Jarrin kompozytor związany z danzon skomponował parę utworów z "nowym rytmem", który pojawiał się w części montuno. W pieśni Silver Star w refrenie pojawia się słowo chachacha - CHACHACHA, CHACHACHA, ES UN BAILE SIN IGUAL - chacha najlepszy taniec jak dotychczas - jak wspomina kompozytor - wziął on kilka danzon i dołożył własne chorusy. Publiczności pamiętającej stare przeboje pomysł ich odświeżenia się spodobał i pomyślałem, że tędy droga. W pieśni Constancia pojawiło się więc w części montuno pojawiło się więc kilka zananych tematów co publiczność doceniła. We wszystkich klubach w których gralismy bylismy proszeni o to by muzycy śpiewali w unisonie. W ten sposób W 1948 roku zmieniłem styl pieśni meksykańskiej Guty Cardenasa "Nunca" ( nigdy). Pierwsza część grana była w orginalnej formie, w drugiej zmieniłem rytm oryginalnej melodii. Potem dołączyłem do tego część trzecią - montuno i cała forma miała budowę - intro, powtórzenie części A, część B i potem A z codą w formie rumby. Skrzypek z Pinares dodaje: Na początku obserwowałem tańczących danzon - mambo. Wielką trudność sprawiało im dopasowanie kroków do synkopowanego rytmu. Większość z tańczących par miała olbrzymie trudności z akcentem na dwa i na cztery. Uprościłem akompaniament by melodia stała się czytelniejsza a z rytmu - no cóż zrezygnowałem z akcentu na 2/4 i została tylko akcentowana nuta na końcu taktu. Tak było o wiele łatwiej - tak narodziła się chachacha. Bez wątpliwości tancerze zainspirowali rozwój chachacha. W klubach Silver Star i Prado y Neptuno Salon oraz innych klubach tanecznych w Havanie opracowywano taneczne kroki, które pasowałyby do nowego pląsu. Instrumenty perkusyjne jak guiro oraz bębny utrzymywały nowy rytm a szurające po parkiecie buty tańczących dodawały do tego i własną nutę. Właśnie owo szuranie kojarzyć się zaczęło z nazwą. Ork. Aragon wydała singiel, na którym z jednej strony była "La enganiadora" Jarrina, którą kompozytor nazwał mambo - rumbą. Na drugiej stronie znalazł się hit chachacha czyli Silver Star. W 1953 roku kompozycja ta podbiłą Kubę i Świat. Po tym jak w 1953 roku



Orkiestra Aragon
wydała ( RTV) ten singiel Orchestra Aragon w Ameryce a Jarrin w Mexyku wskazali na pryncypia nowego stylu Bez wątpienia Chachacha powstałą w 1953 roku wymyślona przez Jarrina. Ernesto Jarrin urodził się w X-mas 1926 roku. Studiował na miejskim konserwatorium w Havanie w klasie skrzypiec i kompozycji. Grał na skrzypcach w orkiestrach charanga do 1954 roku. Zaliczył wiele słynnych orkiestr. Po sukcesie chachacha założył własną orkiestrę nazwaną jego imieniem. Był też 1 skrzypkiem Instytutu Radia i Telewizji. Dyrygował własną orkiestrą w wielu krajach Afryki, Europy i Ameryk. Zmarł w 1987 roku. Autor wielu danzon i chachacha. GUARACHA Pojawiła się na muzycznej scenie gdzieś w połowie ubiegłego stulecia wraz z królującym w Hawanie teatrem grającym komediowy repertuar. Bezsprzecznie nawiązuje do tradycji hiszpańskich pieśni śpiewanych wówczas w takich teatrzykach - choć od początku był też skażony rytmami zachodnioindyjskiej rumby.
Szybko z teatru przeniósł się na ulicę i uświetniał fiesty. Taniec parowy ale w warstwie słownej pełen nawiązań do patriotycznych uniesień, pełen politycznych aluzji, znakomicie oddający nastroje, pełen krytyki ale nie buntowniczej a uszczypliwej - ot taka spuścizna teatralna. 13 stycznia guaracha była śpiewana w teatrze Villanueva w Hawanie, wykonywana w łobuzerski sposób odnosiła się do działań wojennych na wschodzie. Guaracha były spiewane przy akompaniamencie gitar z instrumentami perkusyjnymi jak marakasy i guiro. Perkusiści powtarzali śpiewem refren. Chórek wyśpiewywał go a solista dodawał stanzę nowego tekstu. W 19 stuleciu guaracha zmieniła się. Układ chorus sola - narracyjny w początkowej fazie z refrenem. Temat obsesyjnie powtarzany był tłem dla popisów solisty. Ten improwizować mógł do woli. Guaracha zaadaptowała chwytliwe melodie wiążąc je z rytmem, który popularny był w Hawanie ( różne rytmy) lub z tangiem. Tu pojawia się inna jeszcze forma kubańska tzw. cinquiollo. Pod koniec lat 30 -tych quaracha łączy się z son i nazwana ta hybryda to guaracha - son. W tym też czasie do głosu dochodzi dawny związek z rumba i rytmy rumby ponownie pojawiają się w guarachy. W latach 40-tych jazzowe grupy kubańskie popularyzują guarachę w radiu, teatrze, dancehallach i nawet w kinach. Na wschodzie popularne były tria. Co do instrumentów to clavesy utrzymywał time, marakasy - podawały rytm podstawowy i niezmienny wraz z cowbell`em wskazywały na tempo, bębny grały po cztery uderzenia w takcie i w ramach tego schematu pozwolić sobie mogły na wszelkie improwizacje, kontrabas grał albo tumbao albo guajeo - łącząc partię bębnów z rumbowym graniem tres, fortepian to melodyczno - perkusyjny instrument dodający harmonię. Nad tym wszystkim brzmienie trąbki z tematem melodycznym no i głos śpiewaka. Taka forma przeżyła swe apogeum w latach 40 -tych i 50 -tych. W następnych dwóch dekadach pojawiło się kilku ciekawych artystów ale bez jakiegokolwiek znaczącego rozwoju formy. BOLERO Bolero narodziło się w kubańskim mieście Santiago. Było to w drugiej połowie ubiegłego stulecia. Szybko zdobyło popularność najpierw na Karaibach a potem w całej Ameryce Łacińskiej. Opiera się na tradycji hiszpańskiej pieśni wywodzącej się z operowych arii, francuskich romantycznych ballad i włoskiego, neapolitańskiego, śpiewu. Na Kubie te wpływy uległy przemieszaniu z kreolska tradycją, która wydobyła taneczny charakter z tej mieszaniny i połączyła w procesie kubanizacji z brzmieniem charakterystycznym dla Hawany. Argeliers Leon komentuje: ...ten nowy styl gitarowego akompaniamentu, który barwny, kwiecisty, bez wątpienia, przenosi nas i kontaktuje z synami Yukatanu. Rodziny i grupy, które przybyły na Kubę z Meksyku po 1825 roku, w okresie stagnacji w regionie San Juan de Ulua, wzmożone kontakty Meksyku z południowymi portami Kuby sprowadziły ów gitarowy rytm, grany na jednej gitarze z rytmem akcentowanym przez drugą. Ten właśnie gitarowy akompaniament zwał się potem bolero. Hiszpańskie bolero można na wyspie usłyszeć jako hiszpańskie "polos" albo "tirana" - pieśń. Jednakże podobieństwo obu form na nazwie się kończy. Nowe, kubańskie bowiem grane jest na 2/4 co stoi w jawnej opozycji wobec hiszpańskiej tradycji tanecznej znanej tu z rytmów trójmiarowych. Dlaczego nazwano to bolero - jest kilka hipotez - jedna z nich mówi, że natchnieniem były figury tego tańca tańczone przez Hiszpanów. Inni są skłonni odcinać się od wpływów obcych i wywodzą bolero z miejscowej tradycji jako folk z okolic Santo Domingo - na wschodzie, gdzie bolero rozwinęło się z rytmów zbliżonych do danzon - w okolicach 1880 roku miejscowi trubadurzy, śpiewacy akompaniujący sobie na gitarach zaczęli te rytmy czy tę forme rozwijać. Zwykle spiewano i grano na gitarach w duetach. Pierwszym bolero miała być kompozycja Tristeza. Powstała w 1883 roku napisana przez Pepe Sancheza - pieśniarza, kompozytora pieśni i tańców guaracha. W kompozycji tej rytm przepajał zarówno muzykę jak i melodię. Był wyśpiewywany i wytańczony. Podbił natychmiast Santiago, gdzie towarzyszył od tej pory ulice, jako serenada i na wszelkich spotkaniach. Na początku tego stulecia działało już kilku trubadurów w stolicy. Śpiewali i grali w restauracjach i kawiarniach. W latach dwudziestych. Pod koniec tej dekady zamazuje się różnica między bolero i son. Powstaje bolero -son. Tworzą je słynni Matamoros Trio. Wprawdzie ten eksperyment miał juz miejsce w twórczości Pepe Sancheza 50 lat wcześniej ale dopiero w twórczości Matamoros nowy styl zyskał uznanie. W latach 30 pojawiło się parę przebojów i kilku artystów, którzy sięgnęli po bolero. Szybko też bolero włączono do repertuaru zespołów charanga łącząc je w repertuarze z danzon. Był to wpływ związku bolera z subkulturą danzonet. W 1929 roku pianista Nilo Mendez sięgnął po te rytmy i jego wyczucie romantycznego charakteru bolera sprawiło, że fortepian stał się bazowym instrumentem. W 1940 pojawiło się na scenie nowe pokolenie. Odcisnęło silne piętno na bolerze. Powstał nowy typ wykonawczy - zwany feeling - bardzo emocjonalny, dialogujący. Mniej może wyczulony na rytmiczne niuanse ale zawsze zachowujący charakter bolera. Rytm tworzony przez uczucia. W latach 50-tych powstały bolero - mambo, bolero -cha i bolero - moruno mikstury cante jondo z afro kubańskimi rytmami. MAMBO Taniec kubański ludowy w metrum parzystym i tempie dość szybkim. Znany od ok. 1940 roku w Satanach. Około 1954 zyskał dużą popularność w USA a potem w Europie jako taniec towarzyski. Swoboda rytmów, ceremonii, bębnów. Stowarzyszenia pomocy w miastach organizowane dla swoich ( grfupy etniczne). Czasami miało to miejsce przy kościele. Okazja do grania. Dzień wniebowstąpienia 6 stycznia był min. takim dniem, w którym procfesja tańczyła przed pałacem gubernatora. Głównie bębny, pomalowane twarze i tańce opowiadające jakieś historie. Stowarzyszenia miały Króla lub królową a ta cały dwór z major domusem, skarbnikiem itd... Wiele zwyczajów, nakazów i zakazów, swój kodeks i swoich świętych - świętych joruba ale przedstawianych jako katolickie. Skatolicczała wersja nazwy tej religii to Santeria w istocie zwie się to Regla de Ocha. Całość stowarzyszenia miała swój kościółek z głównym ołtarzem i pomieszczeniami poświęconymi osobnym bogom, gdzie nagromadzono ich atrybuty. Były kapłanki i kapłani. I hierarchia jak w Afryce. Ponadto były dwie funkcje męskie: olubata - bębniarz i akpwon - śpiewak. Najważniejsze były inicjacje. Z instrumentów najważniejsze - bata ( bębny). W afryce były klepsydrowe. Tu nie ale dwumembranowe. Najniższy jest iya; środkowy - itoteles i najwyższy - okonkolo. Grało się trzymając bębny na kolanach. Czasami iya miała metalowe brzękadła - chaworo. Mówią, że bębny mają swą tajemnicę - ania czyli przechowyją ducha boga,który wstępuje podczas ceremonii - dlatego są swięte od samego początku budowy. Yoruba zbudowali też swe bębny iyesa - klepsydrowe ale z tą różnicą że grano na nich tylko jedną stroną. Przywieziono też świeckie bębny bembe - pnie pociągnięte skórą. Grzechotki ze skorup owoców uderzane metalowym kijkiem - abwes. Głównie niewolicy oid 17 do 19 stulecia pochodzili z południowozachodniej Nigerii - Yoruba lub bBantu z Konga - ci ostatni zwani byli Congas. Congas też mieli swe stowarzyszenia zwane cabildos. Dziś ta religia jest zwana jako Regla de Palo i ciężko jej elementy odróżnić od regla: Mayombe, Briyumba czy Kimbisa. Gdy naciskano by stowarzyszenia przyjęły katolickich patronów większość cabildos przyjęła patrona portugalii Sw. Antoniego Padewskiego ( Kongo było portugalską kolonią w 16 i 17 wi3eku). Przynieśli ze sobą tańce, muzykę i instrumenty - bębny beczkowe jedno membranowe min. guagua i cata - jedyne jakie przetrwały. Największy ngoma bęben jest zwany caja. Środkowy: mula a najmniejszy golpe albo cachimbo. Akompaniuje mu dzonek krowi lub metalowe brzękadła. Taki zespół ngoma grał sam albo z innym bębnem z Congo - kinfuti. Jest to bęben pocierany ( jak burczybas). Gra się na nim siedząc na podłodze i trzymając instrument miedzy nogami. Dziś jedynie używany w regionie Quiera Hacha w prowincji Havana gdzie odprawia się fieste ku czci Św. Antoniego. Reglo de Palo miało swe własne śpiewy i bębny zwane śpiewami de fundamento lub cantos de palo. Śpiewy z magiczną siłą ngangi podczas których dochodziło do opętania ale też i satyryczne lub komiczne managuas czy makaguas wyśpiewywane podczas rytuałów. Śpiewy zwykle były podzielone na chór i solistę. Solista ( gallo) - chór - muana lub vasallo.
No i ostatni rozdział - muzyka hip-hopowa, ale też powrót do korzeni jak w przypadku stareńkiego Lazaro Rosa i jego np. współpracy z rockowym Mezcla
Komentarze do artykułu (38570)
komentarze od 10691 - 10695 z 38570
  • 10691 05.07.2014 21:51 Go travelling http://nitanaldi.com/nita-hq/ hydrocodone online prescriptions with no membership Update of Site Activities
    Brianna
  • 10692 05.07.2014 22:06 I was made redundant two months ago http://www.careofcreation.net/about/ duloxetine mail order standards of practice and the health systems polici es and procedures.
    Alexis
  • 10693 05.07.2014 22:28 Could I borrow your phone, please? https://www.accountcontrol.com/leadership.php suprax 400 than reasonable, your claim will pend.
    Tilburg
  • 10694 05.07.2014 22:35 Special Delivery http://www.careofcreation.net/about/ duloxetine online no prescription A: There are four types of overrides for transactions. The first is the MEVS UT or
    Dghonson
  • 10695 05.07.2014 22:36 Do you know the address? http://www.careofcreation.net/about/ cost of cymbalta 60 mg Please note that in all situations, the pharmacy must consider the amount of medication still on hand with the cardholder before
    Mason
komentarze od 10691 - 10695 z 38570
podpis:

mail:

komentarz:

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Polskie Radio S.A. nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Komentarze zawierające wulgaryzmy (art. 3 Ustawy o języku polskim z dnia 7 października 1999r.), będą usuwane.