Wierszyna – historia jednej drogi

Droga do Wierszyny jest jedną z wielu syberyjskich dróg przez tajgę. Jednak ma swoją historię – i to całkiem niedawną. Na długim odcinku z Irkucka jest to droga asfaltowa – choć nie zawsze w najlepszym stanie. W wielu miejscach zrezygnowano z bitumicznej nawierzchni, ponieważ płytko płynące wody gruntowe wielokrotnie zabierały asfalt i przenosiły go na pobliskie pola.
Dziś stan drogi zależy od pogody. Zimą jest pokryta grubą warstwą ubitego śniegu. Latem pokrywa ją warstwa wysuszonej gliny, która pod kołami wzbija się w powietrze i zamienia w tumany pyłu. Jednak Najgorzej jest wiosną, jesienią i po deszczu. Wtedy to droga zamienia się w nieprzejezdne bajoro.

W Rosji bardzo dobrej jakości są drogi główne – federalne. Gorzej jest z drogami obwodowymi czy lokalnymi. Po prostu utrzymanie tak obszernej infrastruktury jest bardzo trudne.
Mimo to zdarzają się jednak sytuacje, kiedy o drogę się dba. Tak właśnie było w Wierszynie przed przyjazdem marszałka Bogdana Borusewicza. Od wsi Tichanowka do Wierszyny prowadzi ubita droga gruntowa. Ponieważ marszałkowie miał towarzyszyć gubernator obwodu irkuckiego, miejscowe władze natychmiast przystąpiły do poprawienia istniejącego stanu rzeczy. Przyjechały koparki, walce i wiele ciężarówek ze żwirem. Ponieważ w tydzień, drogi wybudować nie sposób, poprzestano wysypaniu grubej warstwy żwiru… Jaki jest tego efekt? Widać na poniższym filmie.

Na tym samym filmie widać też, jak pełna przygód i niebezpieczeństw może być licząca 140 km podróż z Irkucka do Wierszyny.


Komentarze do artykułu (2963)
komentarze od 26 - 30 z 2963
  • 26 14.06.2012 04:33 gola_pionierka pisze: gola_pionierkaJeszcze jakic59b czas t1ff8emu niec59blubne dzieci nawazyno bc499kartami. c59alub i stabilizacja c5bcyciowa to dwie zupec582nie odrc499bne sprawy. Dziesic499cioletni konkubinat z dwc3b3jkc485 dzieci to bardziej stabilny zwic485zek nic5bc mac582c5bcec584stwo ludzi, ktc3b3rzy wc582ac59bnie wzic499li c59blub po trzymiesic499cznej znajomoc59bci. Nie zamierzam c5bcadnego pracodawcy informowac487 o moim stanie cywilnym, bo nie jest mu ta wiedza do niczego potrzebna.VA:F [1.9.11_1134](from 11 votes) hamza
  • 27 14.06.2012 05:16 gola_pionierka pisze: gola_pionierkaAle zapewne poejlctanna pracownica byc582aby dobrze obeznana z blogiem i z miejsca zapewnic582aby, c5bce stosuje piguc582ki, lubi ostro i zawsze poc582yka, chyba, c5bce akurat walczy ze c582zami w oczach bo pomyc59blac582a o jelonku:) Ale wiesz, z tymi zapewnieniami to tak jak z wysyc582aniem fotki samych oczu.VA:F [1.9.11_1134](from 23 votes) Marleni
  • 28 14.06.2012 07:14 pisze: bratzacieszycielaproblem akiemdacki nigdy sie nie dowiesz, czy z ladniejsza czy brzydsza, bo facet, jesli ci o tym powie, to taki, ktoremu glowa sluzy do noszenia bejzbolowki wiec nie wart dalszego zwiazku. Kobietom sie nie mowi o zdradzie, one nawet jak zobacza swojego w pozycji horyzontalnej zechca uwierzyc, ze wlasnie szuka kolczyka, ktory spadl . A jesli chodzi o czesc meska musze byc calkiem nietypowy, ale wyznaje zasade jesli zdradzi, to widocznie nie bez powodu, jesli nie powie znaczy woli pozostac ze mna, widocznie tamten jest gorszy, lub nie daje jej tego czego ja jej daje Skoro jej to chwilowo poprawi cokolwiek humor, samoocene, podbuduje nadwatlona pewnosc siebie i atrakcyjnosc na rynku czemu nie? A jesli odejdzie to co to byl za zwiazek? widocznie przedluzanie go bylo bez sensu, i lepiej ze to sie stalo wczesniej, niz jak juz beda dzieci, kredyty, rodzinne obiadki u tesciow VA:F [1.9.11_1134](from 1 vote) Chyntia
  • 29 14.06.2012 07:54 gola_pionierka pisze: gola_pionierkaA co ma stan cywilny do pracy? W dscjieszzyih czasach naprawdc499 c59blub nikomu nie jest potrzebny do rozmnac5bcania, ani rozmnac5bcanie nie jest niezbc499dne po c59blubie. Jeszcze tylko pytanie o pochodzenie, zawc3b3d rodzicc3b3w i krewnych w innych krajach i ankieta personalna jak z PRL-u.VA:F [1.9.11_1134](from 30 votes) Aries
  • 30 14.06.2012 08:18 Aleksandra EL pisze: Aleksandra EL: Wasze wypociny : „Nie wjdaye mi się, bym była zdradzana”, „mnie żaden nie zdradził”, „mi to nie grozi”….. to mi Was żal. Pozerki…. Każdy kiedyś zdeadzi i każdy kiedys zostanie zdradzony.Niekoniecznie każdy zdradzi i każdy zostanie zdradzony. Ale to fakt, nie powiedziałabym nigdy, że mnie to nie dotyczy, że mi to nie grozi itp. Widzę przecież co się dzieje dookoła i jak to wszystko działa i jest wiele, wiele, wiele (!) kobiet, ale rf3wnież mężczyzn, ktf3rzy są zdradzani, a nadal twierdzą, że im to nie grozi. I, że ich mysiu pysiu by w życiu, ale to w życiu, nie doprawił im rogf3w. A tak naprawdę jest jak jest. No fajnie. Rozmawiałam kiedyś z koleżankami na ten temat, czy z brzydszą czy z ładniejszą. I wszystkie odpowiedziały, jak jeden mąż (he he), że mają nadzieję, że z ładniejszą jakby co. No właśnie coś na zasadzie z takim pasztetem on mnie tu.. dziad jeden! a ja go tak kochałam .VA:F [1.9.11_1134](from 4 votes) Edmon
komentarze od 26 - 30 z 2963
podpis:

mail:

komentarz:

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Polskie Radio S.A. nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Komentarze zawierające wulgaryzmy (art. 3 Ustawy o języku polskim z dnia 7 października 1999r.), będą usuwane.