• II Światowy Zjazd Gdańszczan
  • 30.05.2006
RADIO POLONIA: Od 2 do 4 czerwca w Gdańsku odbędzie się II Światowy Zjazd Gdańszczan. Jaka jest tradycja tej imprezy?

ANDRZEJ TROJANOWSKI dyr. Biura Prezydenta Miasta Gdańska: Po raz drugi będziemy organizowali Światowy Zjazd Gdańszczan i gościli w grodzie nad Motławą wszystkich tych, którym – jak mówimy - bije serce po Gdańsku, niezależnie od tego, gdzie się urodzili, gdzie mieszkają, gdzie pracują, byle czuli się gdańszczanami. Tych serdecznie zapraszamy. Pomysłodawcą tego Zjazdu jest prezydent Gdańska Adam Adamowicz, który cztery lata temu zaprosił gdańszczan z całego świata - i powiodło się. Kilka tysięcy bawiło się przez trzy dni. Termin zjazdu teoretycznie wypadnie zawsze pod koniec maja, wtedy bowiem w XV wieku herb Gdańska uzyskał koronę od Kazimierza Jagiellończyka i corocznie w tym okresie odbywają się Dni Miasta, natomiast co cztery lata postanowiliśmy organizować Światowy Zjazd. Ludzie, którzy cztery lata temu byli w Gdańsku na I Zjeździe, żyli przez cztery lata przygotowaniami do kolejnego Zjazdu. Odbieram wiele maili, listów i telefonów z pytaniem, co będzie w tym roku, jakie atrakcje czekają, a te maile trafiają do nas z wielu niezwykle ciekawych zakątków świata, m.in. od ojca Franciszka Nina, gdańszczanina, który żyje w dalekiej Japonii w jednym z klasztorów i który zapowiada, że postara się przyjechać. Także listy z Chile, z Republiki Południowej Afryki i oczywiście najwięcej od naszych najbliższych sąsiadów, to znaczy Niemcy, Skandynawia, Czechy, Słowacja, Węgry oraz Stany Zjednoczone.

RADIO POLONIA: A kto czuje się gdańszczaninem? Czy są to wyłącznie osoby, które się urodziły w Gdańsku?

ANDRZEJ TROJANOWSKI: Każdy, któremu serce bije po Gdańsku - niezależnie, gdzie się urodził czy gdzie mieszkał. A więc są to zarówno ludzie pochodzenia polskiego, jak niemieckiego i holenderskiego. Wszystkich z równą sympatią powitamy w Gdańsku. Nie zapominając oczywiście o mieszkańcach naszego wspaniałego grodu.

RADIO POLONIA: A dlaczego to właśnie mieszkańcy Gdańska poczuli chęć spotkania się, takiej głębokiej identyfikacji, integracji?

ANDRZEJ TROJANOWSKI: Pytałem prezydenta Pawła Adamowicza, skąd pomysł na to spotkanie. Odpowiedział, że zaczerpnął go z któregoś z miast w górach, gdzie przyjeżdżają górale z całego świata - i postanowił spróbować to zrobić u nas, w Gdańsku. Zresztą mamy dosyć ciekawą tradycję, że na święta zarówno Wielkanocy, jak i Bożego Narodzenia prezydent Gdańska wysyła życzenia do gdańszczan rozsianych po całym świecie. Ta baza danych może nie jest zbyt duża, jest tam jakieś 500-600 nazwisk, ale jak odpowiadają nam później ci, do których wysyłamy te kartki z życzeniami, jest to bardzo miły gest włodarza tego miasta. (ep)