• Dobry sezon turystyczny w Polsce
  • 09.08.2006
RADIO POLONIA: Wyjątkowo dobry sezon turystyczny w Polsce – o wiele chętniej wypoczywamy w tym roku w kraju niż za granicą. Jak obliczył dziennik „Rzeczpospolita”, Kraków odwiedzi w tym sezonie około 7 mln osób, a Gdańsk i Krynicę Zdrój milion gości. Czy sprzyja temu piękna pogoda, czy może zmieniliśmy nasze wyobrażenia o letnim wypoczynku i dlatego nie wyjeżdżamy do ciepłych krajów?

JÓZEF RATAJSKI z Polskiej Organizacji Turystycznej: Myślę, że są to dane trochę przeszacowane. W dalszym ciągu w skali globalnej mamy minimalną 1-2 procentową przewagę wyjazdów zagranicznych. Dość istotne są warunki pogodowe, które w tym roku są niezmiernie sprzyjające. Natomiast nie wiem, czy większy napływ turystów wytrzymałaby polska baza noclegowa, bo w tej chwili raczej wszystkie miejsca są zajęte. Powinniśmy jednak przede wszystkim pomyśleć, jak przedłużyć sezon na drugą połowę sierpnia i wrzesień.
Do wypoczynku w kraju zachęca poprawiająca się baza noclegowa, a także atrakcje turystyczne, które zapewniają gospodarze gmin i terenów turystycznych. Niestety nie należymy do najtańszych krajów. Gdyby była u nas trochę inna polityka podatkowa, to wypoczynek w Polsce mógłby być zdecydowanie tańszy i na pewno więcej ludzi by z niego korzystało.

RADIO POLONIA: A co w takim razie można zaproponować turystom zagranicznym? Czy Polska może być atrakcją dla przybyszów z Europy Zachodniej i Wschodniej?

JÓZEF RATAJSKI: Napływ turystów zagranicznych jest niemały. Niestety, nasi sąsiedzi - chociażby nawet zza miedzy, Słowacy czy Węgrzy - przyjmują turystów o wiele taniej. Trzeba u nas jeszcze wysiłku – powiedziałbym – legislacyjnego, obniżenia niektórych podatków. Nie może być tak, że obiekt sezonowy nad morzem płaci podatki tak, jak obiekt całosezonowy, bo to przekłada się na cenę niekorzystną dla turysty zagranicznego.

RADIOPOLONIA: Na polskiej mapie coraz więcej nowych miejsc, odwiedzanych przez turystów zza granicy. Do Krakowa, który był zawsze chętnie zwiedzany, do Warszawy i do Gdańska, ostatnio dochodzi Wrocław, święcący rzeczywiście turystyczne triumfy.

JÓZEF RATAJSKI: I bardzo dobrze, cieszylibyśmy się, gdyby to było nie 5, a 50 miejscowości, do których chętnie by przyjeżdżali turyści zagraniczni.. Ale tu potrzebne są większe nakłady, również na promocję turystyki.
A atrakcji jest niemało, powstają nowe obiekty. Coraz więcej turystów poszukuje mniejszych miejscowości, gdzie można byłoby spokojnie odpoczywać. Szkoda, że w dalszym ciągu swojej szansy nie wykorzystuje Warszawa, bo jednak w porównaniu do wymienionych Krakowa, Gdańska, Wrocławia to stolica nam trochę odstaje na niekorzyść. (ep)