• Powstańcza "Błyskawica" znowu nadaje
  • 11.08.2006
RADIO POLONIA: W Muzeum Powstania Warszawskiego w 62. rocznicę jego wybuchu można było usłyszeć ponownie uruchomioną radiostację „Błyskawica”. Jak powstała replika powstańczej „Błyskawicy”?

JAN OŁDAKOWSKI dyr. Muzeum: To była inicjatywa warszawskich krótkofalarzy, którzy nawiązali kontakt z konstruktorem radiostacji, panem Antonim Ziębikiem i wspólnie z nim przygotowali replikę. Użyto dokładnie takich samych części, jak w oryginalnej radiostacji, którą również budował pan Antoni. Ściągaliśmy nawet ze Stanów Zjednoczonych lampy Philipsa - dokładnie takie, jakich użyto w czasie Powstania.

RADIO POLONIA: Kilka lat temu apelowano z prośbą o oryginalny mikrofon, bo. Czy ten apel przyniósł jakieś efekty?

JAN OŁDAKOWSKI: Dostaliśmy dwa historyczne mikrofony, natomiast żaden nie był dokładnie taki sam.

RADIO POLONIA: Jak wyglądał dzień, gdy Błyskawica” ponownie nadawała?

JAN OŁDAKOWSKI: Krótkofalarze włączyli radiostację, a gen. Zbigniew Ścibor-Rylski odczytał pierwszy komunikat, nadany podczas Powstania przez „Błyskawicę”. Treść komunikatu znamy, bo został nagrany przez BBC w Londynie. Bo z „Błyskawicą” było tak, że na przykład słyszana była w Londynie, ale nie było jej słychać na Mokotowie. Stąd informacja, że niektóre oddziały powstańcze komunikowały się ze sobą za pośrednictwem Londynu.

RADIO POLONIA: Przemówiła radiostacja powstańcza… Co czuli zaproszeni na tę uroczystość kombatanci?

JAN OŁDAKOWSKI: Byli wzruszeni tym, że mogą słyszeć zwrotne komunikaty z Londynu o nadlatujących co pewien czas samolotach z pomocą. To dla nich był sygnał, że ktoś czuwa, że nie są zupełnie sami w walce z Niemcami. Choć oczywiście w jednym z wierszy było powiedziane: nie chcemy audycji, chcemy amunicji. Bo słowa to było za mało, żeby wygrać bój o Warszawę.

RADIO POLONIA: A czy replika będzie jeszcze nadawała, „Błyskawica będzie nadal w muzeum, można będzie usłyszeć jej głos?

JAN OŁDAKOWSKI: Oczywiście co pewien czas ona musi być włączona choćby dlatego, żeby wydłużyć żywotność starych lamp, które muszą się żarzyć. Natomiast będzie można usłyszeć jej głos wtedy, kiedy jest się wyposażonym w specyficzny sprzęt krótkofalarski, który odbiera tylko na odpowiedniej częstotliwości. W muzeum zawsze jednak będzie można zobaczyć, jak wyglądało nadawanie z takiego radia.

RADIO POLONIA: Na pewno ta replika przetrwa znacznie dłużej niż prawdziwa „Błyskawica”, która niestety zamilkła.

JAN OŁDAKOWSKI: Kiedy powstanie się skończyło, radiostacja została zniszczona, żeby nie wpadła w ręce Niemców. Natomiast w głowie konstruktora ocalały plany i pamięć o niej. Dzięki temu, dzięki tym zachowanym szkicom i dzięki pamięci, mogła teraz zostać odtworzona. (opr.ep)